Choć czwartkowy (13.02.2020) komunikat o zawieszeniu przez Energę i Eneę finansowania budowy Elektrowni C w Ostrołęce był wiadomością numer jeden we wszystkich serwisach branżowych, trudno uznać go za zaskakujący. O tym, że Energa i Enea nie mają zapewnionego finansowania rozpoczętej inwestycji, wiadomo było od dawna.
„Trzeba poważnie przeanalizować sens takiego projektu”
Kilka dni przed decyzją o wstrzymaniu finansowania inwestycji minister aktywów państwowych Jacek Sasin mówił o elektrowni w Ostrołęce, że „trzeba poważnie przeanalizować sens takiego projektu”.
Przeczytaj
Trzeba też pamiętać, że jeden z udziałowców inwestycji, czyli Energa wkrótce ma zostać przejęty przez państwowego giganta - Orlen, który już wcześniej sygnalizował, że inwestycje w energetykę węglową go nie interesują.
Wszystko to wskazuje na to, że Ostrołękę czeka poważna zmiana - zamiast elektrowni węglowej powstanie w naszym mieście blok gazowy. Taka możliwość była sygnalizowana już wcześniej.
Oficjalnie oczywiście nikt tego póki co nie mówi. Komunikat Enei i Energi jest dość lakoniczny. Czytamy w nim: Strony porozumienia postanowiły zawiesić finansowanie budowy Ostrołęki C z uwagi na wystąpienie ważnych czynników otoczenia rynkowego w połączeniu z trudnością pozyskania zewnętrznego finansowania. Zmienne warunki wymagają przeprowadzenia szeregu dalszych analiz w tym parametrów technicznych oraz ekonomicznych.
W komunikacie poinformowano też, że spółka Elektrownia Ostrołęka (formalny inwestor, Enea i Energa mają w niej po 50 proc. udziałów) poinformuje o decyzji o wstrzymaniu finansowania głównego wykonawcę elektrowni - amerykański GE Power.
Enea i Energa poinfomowały, że na 31 stycznia poziom realizacji inwestycji wynosi. 5 proc. i jest to mierzone relacją zrealizowanych i opłaconych zadań w stosunku do łącznej wartości projektu.
Oznacza to, że na budowę elektrowni wydano już ok. 300 mln zł. W komunikacie zaznaczono też, że ewentualne zawieszenie prac na budowie elektrowni jest przewidziane w kontrakcie z głównym wykonawcą. Takie zawieszenie może łącznie trwać 90 dni bez wpływu na ważność i terminowość umowy.
"Decyzja o zawieszeniu finansowania projektu może skutkować także zawieszeniem prac przy budowie Ostrołęki C. Kontrakt zawarty przez spółkę celową – Elektrownia Ostrołęka – z GE Power oraz Alstom Power Systems przewiduje możliwość czasowego zawieszenia wykonywania, części lub całości, wynikających z niego obowiązków. Maksymalny łączny okres zawieszeń w trakcie realizacji projektu bez możliwości uruchomienia przez wykonawcę procedury prowadzącej do odstąpienia od kontraktu wynosi 90 dni".
Na czwartkowy komunikat Enei i Energi od razu zareagował... przyszły właściciel drugiej z tych spółek, czyli Orlen. Oczywiście wyrażenie „przyszły właściciel” jest uproszczeniem - przejęcie Energi jest dopiero przygotowywane. Jeszcze tego samego dnia prezes Orlenu Daniel Obajtek napisał na Twitterze:
Energa SA i Grupa Enea podjęły dobrą decyzję biznesową. Przyjmujemy ją z zadowoleniem. Jako podmiot, który ogłosił wezwanie na zakup akcji Energi, mamy pewność, że inwestycja w Ostrołęce będzie realizowana. Analizujemy różne warianty projektu, by wpisywały się w strategię Orlenu
.
Sprawę od razu skomentował także na Facebooku ostrołęcki poseł Arkadiusz Czartoryski. Napisał, że jeśli elektrownia będzie na gaz to... tym lepiej.
Tyle konkretów. Jaka elektrownia w Ostrołęce powstanie i kiedy - na odpowiedzi na te pytania musimy jeszcze poczekać...
Zobacz inne materiały dot. elektrowni c w ostrołęce
- Elektrownia. Ekolodzy ogłaszają rocznicę… braku finansowania
- NIK o elektrowni: Nierzetelne przygotowanie inwestycji
- Biznesalert: Elektrownia nie powstanie! Komunikat Energi
- Były wiceminister energii: Elektrowni w Ostrołęce nie będzie
- Czy Chińczycy będą budować elektrownię w Ostrołęce
- Ostrołęka. Budowa elektrowni C już trwa. Jakie będą skutki?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?