Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Przedświcie święcili pola, ale inaczej niż zwykle. Po modlitwach dobrze się bawili

(mb)
Najpierw było święcenie pól i msza św., a potem wspólna zabawa
Najpierw było święcenie pól i msza św., a potem wspólna zabawa
Kobiety z podwąsewskiej wsi skrzyknęły się prawie trzy lata temu. Mają już za sobą wiele występów i dużo radości z tego, co robią.

Prawie trzy lata w Przedświcie koło Wąsewa reaktywowano Koło Gospodyń Wiejskich. Wkrótce potem powstał zespół "Świtanki".

- Początkowo byłyśmy zszokowane tym naszym śpiewem, ale po kolejnych próbach było coraz lepiej - mówi Janina Sójka.

To pani Janina stała się liderką kobiet z Przedświtu. Trzeba trafu, że jest najstarsza wśród nich, za rok z mężem będą świętować 50-lecie pożycia małżeńskiego. Czynnie zaangażowanych w działalność KGW jest około 30 pań w różnym wieku. Najmłodsza jest Monika Kowalczyk, która niedawno skończyła 18 lat.

Monika jest córką Andrzeja Kowalczyka, radnego, który pomaga KGW i "Świtankom" w różnych sprawach. Można go nazwać menedżerem. On także, wraz z Józefem Sójką, śpiewa w zespole "Świtanki". Pozostałych dwanaście osób to kobiety, na akordeonie akompaniuje im Tadeusz Szydlik z Kaczki.

Pierwszy raz przed swoją publicznością "Switanki" wystąpiły na dożynkach powiatowych w Wąsewie w 2008 roku. Śpiewają w pięknych strojach, uszytych za pieniądze unijne. Za unijne złotówki kupili też akordeon dla grajka, choć na razie używa jeszcze starego.

Jesienią ubiegłego roku sąd zarejestrował Stowarzyszenie Koła Gospodyń Wiejskich w Przedświciu. Kobiety mają teraz pieczątkę i osobowość prawną, co niewątpliwie pomoże im w zdobywaniu pieniędzy na działalność.

Pomysł, żeby inaczej niż do tej wyglądało święcenie pól, narodził się kilka miesięcy temu. W krótkim czasie gotowy był scenariusz imprezy.

15 maja zgromadzeni pod domem kultury w Przedświcie mieszkańcy wraz z ks. prałatem Stanisławem Sobotką - proboszczem z Wąsewa i ks. Piotrem Dębkiem - wikariuszem odbyli wędrówkę od krzyża do krzyża. Było inaczej niż co roku, bo w orszaku podążały bryczki ustrojone przez dzieci wstążkami i kwiatami. Pod każdym z czterech krzyży oraz czterech ołtarzy odbywało się święcenie pól oraz modlitwa za dobre zbiory, a na końcu była msza św. w domu kultury. Po nabożeństwie powitano gości, a na ręce wójta Rafała Kowalczyka złożono bochen chleba.

Wszyscy z niecierpliwością czekali na część artystyczną. "Świtanki" zaśpiewały kilka piosenek, w tym także specjalnie ułożone na tę okoliczność. Dużo śmiechu wzbudził skecz w wykonaniu kobiet przebranych za łabędzie. Do uszycia strojów przydały się nieużywane firanki.

Były też konkursy z nagrodami ufundowanymi przez Mariana Krupińskiego - wiceprzewodniczącego Sejmiku Woj. Mazowieckiego.

Po zabawach przyszedł czas na posiłek. Wszystko przygotowane przez kobiety z KGW. Zabawa majówkowa trwała do późnych godzin nocnych.

Więcej przeczytasz w następnym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki