W nazwie szpitala nie ma już… szpitala. Tak wynika z przepisów

Od 24 maja szpital nie jest już szpitalem. To znaczy jest, bo nadal są w nim pacjenci, ale - zgodnie z nową ustawą o działalności leczniczej - nie ma go już w oficjalnej nazwie placówki.

Do tej pory pełna nazwa ostrowskiej placówki leczniczej brzmiała "Szpital Powiatowy im. Marii Skłodowskiej - Curie w Ostrowi Mazowieckiej Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej". Szpital - zgodnie z wolą ustawodawcy - musiał jednak wypaść z nazwy i pozostała tylko druga część, w skrócie SPZZOZ.

Za tym idą także zmiany w organizacji firmy, które zawiera przygotowany w szpitalu, czyli w SPSZZOZ, regulamin organizacyjny.

Na sesji Rady Powiatu, która zebrała się 28 czerwca w ostrowskim starostwie, rozpatrywano sprawozdanie finansowe SPZZOZ. Ubiegły rok zamknął się stratą netto w wysokości prawie 944 tys. zł. Część straty pokryta zostanie z funduszu zakładu, a prawie 770 tys. zł planuje się pokryć zyskiem z następnych lat.

- To czysto księgowy zapis, bo nie mamy żadnych zobowiązań wymagalnych, a kredyty są spłacane w terminie - tłumaczył dyrektor Andrzej Sawoni.

Sytuacja finansowa szpitala nie jest więc zła. W ubiegłym roku część pracowników (przede wszystkim pielęgniarki) dostało podwyżki płac, wykonywane były także kolejne inwestycje. W szpitalu dba się o jakość usług. W ubiegłym tygodniu zakończyła się w szpitalu kontrola systemu zarządzania jakością zgodnie z normą ISO 9001:2000. Audytor wytknął tylko jedno niewielkie uchybienie, które zostało naprawione i szpital otrzymał potwierdzenie ISO na kolejny rok.

Ostrowski szpital jest w niewielkim gronie placówek, które mają certyfikat akredytacyjny. We wrześniu przyjadą do Ostrowi audytorzy z Centrum Monitorowania Jakości w Krakowie, bo kończy się właśnie 3-letnia akredytacji szpitala. Przedłużenie jej na następne lata będzie dużym sukcesem.

Radni jednogłośnie przyjęli sprawozdanie finansowe szpitala za ubiegły rok.