Prokuratura katowice

"Poszukiwany Paweł M. ps. „Misiek” już w Polsce. Po tym, jak wczoraj o 22:00 samolot z Mediolanu wylądował w Warszawie, Paweł M. został przewieziony do Krakowa. Na miejscu był około 2:00 w nocy. W tej chwili przebywa w areszcie i czeka na przewiezienie do prokuratury, która najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj go przesłucha i postawi mu zarzuty.

Matka dziecka i jej partner zostali doprowadzeni do prokuratury w Katowicach. Oboje usłyszeli zarzuty sprowadzenia na 3-latka zagrożenia utraty zdrowia lub życia. Grozi za to kara nawet do 5 lat więzienia. Rozmawialiśmy z dyrektorem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wąchocku, którego pracownicy pomagali zajmować się Dominikiem w zasadzie od urodzenia. - Pani Marlena bardzo go kochała i zawsze to podkreślała. Wszyscy zachodzimy w głowę, jak to się stało, że doszło do tej sytuacji - mówi dyrektor Jarosław Michalski. W sprawie na jaw wychodzą nowe informacje.

Strajk Przedsiębiorców przeciwko tarczy antykryzysowej odbył się w sobotę 25 kwietnia w Katowicach. Do centrum Katowic przyjechało około 350 osób. Licznie obecna na miejscu policja interweniowała, karząc uczestników demontracji za łamanie zasad obowiązujących podczas pandemii koronawirusa.

Z powodu epidemii koronawirusa, ludzie ze względów bezpieczeństwa, zamknęli się w domach. Izolacja w mieszkaniach spotęgowała problem przemocy. - Mąż znęca się nade mną psychicznie, a gdy zaczęła się epidemia koronawirusa, dochodziło już nawet do rękoczynów - mówi w rozmowie z nami pani Joanna, która ostatnio trafiła do specjalistycznego ośrodka wsparcia, gdzie jest już bezpieczna. Policja wskazuje z kolei, że wzrosła liczba interwencji domowych w Małopolsce.

Marsz Równości w Katowicach odbywa się dzisiaj w Katowicach. Hasło sobotniego marszu 7 września 2019, organizowanego przez środowiska LGBT w tym roku brzmi „Mniej złości, więcej miłości”. W tym samym czasie, przy starcie marszu, ma odbyć się też kontrmanifestacja. Imprezę zabezpiecza kilkuset policjantów.

Napad na bank w Katowicach na Tysiącleciu: Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach szukają sprawców napadu na bank PKO BP na Osiedlu Tysiąclecia w Katowicach. Opublikowano nagranie z monitoringu.

Funkcjonariusze V Komisariatu Policji w Krakowie, patrolując nieoznakowanym radiowozem okolice os. Ruczaj, zauważyli Opla Corsę, który wykonał nagły manewr skrętu oraz miał zaparowane szyby. Wzbudziło to podejrzenie policjantów, którzy używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych ruszyli za pojazdem chcąc go zatrzymać.

Stanowczo potępiam akt wandalizmu, który miał miejsce w parafii św. Ludwika i Wniebowzięcia NMP w Panewnikach i nawołuję do szacunku i tolerancji wobec wszystkich religii - napisała na Twitterze Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. Odniosła się tym samym do dewastacji Kalwarii Panewnickiej w Katowicach.

Policjanci zatrzymali 19-letniego mężczyznę, który posługując się danymi członków rodziny, próbował wyłudzić pożyczki z parabanków.

Zarzuty publicznego nawoływania do zabójstwa usłyszał 27-letni kibic Michał M. Internetowy wpis dotyczył mężczyzny, który 15 grudnia 2017 roku został śmiertelnie postrzelony przez antyterrorystę podczas próby zatrzymania pseudokibiców podejrzewanych o działanie w tzw. gangu porywaczy.

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 5 osób, w tym syna senatora PiS, Grzegorza K. i prezesa spółki Małopolskie Dworce Autobusowe Marcina F. Ponadto trzech biznesmenów. Do zatrzymań doszło w Warszawie i Krakowie. Przeszukiwane są miejsca zamieszania podejrzanych oraz samego senatora. Chodzi o sprawę łapówek na łączną kwotę 1,1 mln zł. CBA zaznacza, że śledztwo prowadziło od roku. Co ważne, dochodzenie dotyczy przekroczenia uprawnień przez osoby pełniące funkcje publiczne, więc może to odnosić się również do samego senatora. Tego na razie chroni immunitet senatorski i może dlatego nie został zatrzymany. Prokuratura w Katowicach, która przejęła śledztwo, wystąpiła z wnioskiem o cofnięcie immunitetu. Kogut odpowiada, że sam się go zrzeknie, by sprawę wyjaśnić. Uważa ją za polityczny atak na jego fundację, rodzinę i jego samego, jako senatora.

Napad na bank w Katowicach: Zamaskowany mężczyzna wszedł do placówki bankowej przy ulicy Chorzowskiej w Katowicach. Miał przy sobie przedmiot przypominający broń (nie wiadomo, czy to była broń palna, czy atrapa) i nim sterroryzował personel. Następnie uciekł z gotówką. Jest już nagranie z monitoringu bankowego.

Ukrainki chciały być tancerkami w nocnym klubie w Polsce, ale zostały zmuszone do prostytucji. Za czerpanie korzyści z nierządu Sąd Okręgowy w Krakowie skazał szefów agencji towarzyskich.

Nie wszystkie matki chcą lub mogą wychować swoje dziecko, jednak boją się konsekwencji lub nie chcą tłumaczyć, dlaczego zdecydowały się na jego oddanie. "Okno życia" jest wyjściem, które pozwala na anonimowe pozostawienie dziecka z gwarancją, że zostanie ono otoczone opieką, a matki nie spotkają żadne nieprzyjemności.

26-letnia dziś mieszkanka Opola wmówiła byłemu partnerowi, że ma z nim dziecko i potrzebuje pieniędzy na jego utrzymanie. Mężczyzna przez trzy lata sumiennie płacił. W końcu zapragnął poznać córeczkę...

To jest prawdziwy horror. W Katowicach na osiedlu Koszutka zmarła kobieta. 61-letnia przyjaciółka, z którą mieszkała, ciało okryła kocem i kołdrą. Jak ustalił „Dziennik Zachodni”, kobieta mieszkała tak przez dwa miesiące. Bała się, że gdy śmierć znajomej wyjdzie na jaw, zostanie usunięta z jej mieszkania.

Co za makabra! W Katowicach, w centrum miasta kobieta mieszkała ze zmarłą przyjaciółką. I to dwa miesiące! Do makabrycznego odkrycia doszło w jednym z mieszkań w katowickiej dzielnicy Koszutka. Jak ustalił „Dziennik Zachodni”, 61-letnia kobieta - przez dwa miesiące - mieszkała ze zwłokami swojej 64-letniej przyjaciółki.

Iława (woj. warmińsko-mazurskie). 30-latka z Iławy urodziła dziecko w pobliżu swojego zakładu pracy i porzuciła je w zaroślach. Płaczącą dziewczynkę znaleźli policjanci. Matce postawiono zarzut usiłowania zabójstwa dziecka.

Policjanci z Katowic zatrzymali 12-latka, który zdewastował nagrobki na żydowskim cmentarzu przy ulicy Kozielskiej. Straty szacowane są na kilka tysięcy złotych. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.