Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seria oszustw metodą „na policjanta”. Tylko w listopadzie doszło do czterech takich oszustw

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
123rf
Tylko w listopadzie doszło w naszym regionie do czterech oszustw metodą „na policjanta”. Przestępcy tak omotali swoje ofiary, że ci oddali im pieniądze. W dwóch przypadkach po prostu... wyrzucając je przez okno!

Tyle się o tym mówi i pisze... I wciąż trudno uwierzyć, że ludzie mogą być tak naiwni, że oddają komuś obcemu olbrzymie pieniądze. A oddają! Tylko w listopadzie w naszym regionie (na terenie działania Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce) doszło do czterech takich przestępstw. Ile było prób? Tego nikt nie zliczy, zwłaszcza że zapewne wiele z nich nie zostało nawet zgłoszonych.

Opisujemy metody działania oszustów. Ku przestrodze.

- Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu nadzoruje dochodzenie dotyczące doprowadzenia Elżbiety O. (78 lat) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 10 000 dolarów, do którego doszło w Makowie Mazowieckim 10 listopada - informuje Edyta Łukasiewicz - rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. I opisuje modus operandi sprawców. - W sprawie przesłuchano w charakterze świadka pokrzywdzoną, która ze szczegółami opisała przebieg zdarzeń. Początkowo na jej telefon stacjonarny zadzwoniła osoba podająca się za pracownika Poczty Polskiej. Przekazała informację, że ma zostać jej doręczona przesyłka. Następnie telefonicznie skontaktował się z pokrzywdzoną mężczyzna podający się za policjanta CBŚP. W rozmowie telefonicznej podał kobiecie swoje dane, m. in. imię i nazwisko, numer ID, numer pokoju w jakim pracuje, by pokrzywdzona mogła zweryfikować jego osobę. Następnie rozmówca polecił Elżbiecie O. zadzwonić na numer alarmowy 997, co pokrzywdzona uczyniła. Według pokrzywdzonej telefon odebrał ten sam mężczyzna, z którym rozmawiała wcześniej. Uprzedził ją, że może dojść do napadu na jej mieszkanie przez sprawców podających się za pracowników poczty, ale jest ono pilnowane przez policję.

Na pytanie rozmówcy pokrzywdzona poinformowała go, że posiada pieniądze w mieszkaniu w określonej kwocie i walucie. Dalej mężczyzna instruował ją co ma w tej sytuacji zrobić, jak się zachować i jak zabezpieczyć mieszkanie. Podał je również dane innego „policjanta”, którego należy wpuścić do mieszkania, by zrobić zdjęcia opisanych pieniędzy. Do pokrzywdzonej zgłosił się mężczyzna, który pozorował sporządzanie fotografii przygotowanych wcześniej banknotów. Rzekomy policjant zabrał pieniądze Elżbiecie O. i zaczął uciekać. Pokrzywdzona próbowała go zatrzymać, ale bezskutecznie

- opisuje dokładnie prokurator Łukasiewicz.

Podobną bajeczkę wymyślili przestępcy (być może ci sami), którzy zadzwonili 18 listopada do 81-letniej mieszkanki powiatu wyszkowskiego.

- Do pokrzywdzonej Stanisławy J. zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę. Oznajmiła, że prowadzi akcję związaną z fałszywymi banknotami, które listonosze wypłacają emerytom i rencistom. Po uzyskaniu informacji od pokrzywdzonej o posiadaniu gotówki w domu, oszustka powiedziała, że pieniądze mogą być fałszywe i należy je sprawdzić. Dzwoniąca kobieta poleciła, aby pieniądze spakować i powiesić w reklamówce na furtce ogrodzeniowej. Pieniądze do przeprowadzenia badań na ich autentyczność miał zabrać policjant. Pokrzywdzona wykonała polecenie rozmówczyni, do reklamówki spakowała 40 000zł i powiesiła na płocie. Około godziny 16.00 zauważyła młodego mężczyznę, który zabrał reklamówkę z pieniędzmi - opisuje prokurator Łukasiewicz.

Kolejne dwa podobne oszustwa miały miejsce na terenie powiatu ostrołęckiego. W tych przypadkach chyba można mieć pewność, że to dzieło jednej grupy sprawców (czy wręcz jednego sprawcy).

- Do pierwszego z tych oszustw doszło 21 listopada. W toku podjętych czynności ustalono, że z Rajmundem Z. telefonicznie skontaktowała się osoba podająca się funkcjonariusza CBŚP. Poinformowała pokrzywdzonego, że w okolicy krążą przestępcy, którzy chcą go okraść. Poinstruowała pokrzywdzonego, jak zabezpieczyć pieniądze przed złodziejami. Poleciła, by zapakował pieniądze w reklamówkę i wyrzucił przez okno. Tam gotówkę mieli przejąć funkcjonariusze policji i zabezpieczyć przed złodziejami. Rajmund Z. spakował 17 000 zł w reklamówkę i wyrzucił przez okno - informuje prokurator Łukasiewicz. - Kolejne oszustwo miało miejsce dwa dni później, 23 listopada. Z 69-letnią Czesławą L. telefonicznie skontaktował się mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚP. I także poinformował pokrzywdzoną, że w okolicy krążą przestępcy, którzy chcą ją okraść.

Dalej sytuacja wyglądała identycznie jak w poprzednim przypadku. Ofiara uwierzyła, zapakowała w reklamówkę 10 000 zł i wyrzuciła przez okno. Zdążyła jeszcze tylko zauważyć, że torbę z pieniędzmi zabrał mężczyzna ubrany na czarno z nałożonym na głowę kapturem.

Nad wyjaśnieniem tych spraw pracują policjanci pod nadzorem prokuratur rejonowych: przasnyskiej, wyszkowskiej i ostrołęckiej. Niestety, życie pokazuje, że schwytanie takich przestępców nie jest łatwe. Po prostu nie zostawiają po sobie zbyt wielu śladów. Łatwo natomiast samych przestępstw uniknąć. Wystarczy odrobina, dobrze rozumianej nieufności i podstawowej wiedzy: policja nigdy nie prosi o przekazanie czy pokazanie gotówki. Sam telefon już powinien być alarmem.

- Prokuratura po raz kolejny zwraca się z apelem o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku nawiązania kontaktów telefonicznych przez osoby podające się za osoby najbliższe: córkę, wnuczka, wnuczkę, innych kuzynów, czy funkcjonariuszy policji lub innych służb, którzy proszą o przekazanie pieniędzy lub informują o prowadzonych akcjach policyjnych.

Przypominamy, że żaden prawdziwy policjant czy funkcjonariusz innych służb nie ma prawa żądać od nas wydania pieniędzy. Członkom rodzin seniorów przypominamy, by uczulić dziadka czy babcię na tego typu sytuacje, by informować ich o zagrożeniach płynących ze strony oszustów

- podkreśla rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

Zobacz inne materiały z Ostrołęki i powiatu ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki