Ostrołęka. Wiceprezydent Maciej Kleczkowski skazany prawomocnie. Został odwołany ze stanowiska. 30.12.2020

Sąd Okręgowy w Ostrołęce utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok Sądu Rejonowego. Wiceprezydent Maciej Kleczkowski został tym samym prawomocnie skazany - na karę grzywny - za zatajenie prawdy w swoich oświadczeniach majątkowych.

W środę 30 grudnia 2020 prezydent Łukasz Kulik wydał zarządzenie o odwołaniu Kleczkowskiego ze stanowiska. Jak czytamy w zarządzeniu z dniem 31 grudnia 2020 r. odwołuje się Pana Macieja Kleczkowskiego ze stanowiska Wiceprezydenta Miasta Ostrołęki. Odwołanie jest równoznaczne z wypowiedzeniem stosunku pracy z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia, który zakończy się z dniem 31 stycznia 2021 r.

Przypomnijmy, że w pierwszej instancji Sąd Rejonowy w Ostrołęce skazał Macieja Kleczkowskiego na karę grzywny (10 000 zł). Taki wyrok zatarciu ulegnie po roku - to oznacza, że przez taki okres wiceprezydent nie będzie mógł sprawować swojej funkcji.

Kleczkowski został skazany za zatajenie w swoich oświadczeniach majątkowych zobowiązania finansowego w wysokości 15 000 zł.

O sprawie obszernie pisaliśmy tutaj:

Zakończył się proces wiceprezydenta Macieja Kleczkowskiego, oskarżonego o zatajenie prawdy w oświadczeniach majątkowych

Kleczkowski odwołał się od wyroku sądu pierwszej instancji. Sąd Okręgowy w Ostrołęce utrzymał go jednak w mocy.

To Kleczkowski pożyczył pieniądze - uznał sąd

Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła zobowiązania finansowego wiceprezydenta Ostrołęki, którego nie wpisał on w swoje - składane kolejno w krótkich odstępach czasu - oświadczenia majątkowe.

Owa pożyczka - 15 000 zł - została zaciągnięta u członka rodziny Macieja Kleczkowskiego - Adama O. Zarówno przed sądem pierwszej instancji (gdzie chciał uniewinnienia) jak i w apelacji od wyroku, wiceprezydent miasta przekonywał, że faktycznie pożyczka ta była zaciągnięta dla jego rodziców. Wiceprezydent tak ją traktował (jako zobowiązanie rodziców) i dlatego nie wpisał go w oświadczeniu majątkowym.

Sąd Rejonowy uznał jednak, że formalnie i faktycznie pieniądze pożyczył Kleczkowski. Sąd Okręgowy nie doszukał się błędów w procesie przed sądem pierwszej instancji i utrzymał wyrok w mocy!