Prawdopodobnie alkohol, a w konsekwencji utrata panowania nad pojazdem, przyczyniły się do tragicznego w skutkach wypadku, do którego doszło około 5.00 nad ranem w niedzielę 5 lipca w Wyszkowie.
Rozpędzone BMW wjechało w grupę trzech mężczyzn, idących chodnikiem wzdłuż ul. Sikorskiego. Jeden, 43-letni Krzysztof J., odniósł poważne obrażenia i jest nadal nieprzytomny.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, trójka kolegów, w tym Krzysztof J. z Wyszkowa, wracali do domu po przyjeździe z Gdyni, gdzie uczestniczyli w międzynarodowym zlocie żaglowców. Szli chodnikiem wzdłuż ul. Sikorskiego.
Na wysokości nowo wybudowanego bloku Tomasza Borka wjechało w nich rozpędzone BMW. Prawdopodobnie kierowca stracił panowanie nad samochodem i zjechał na chodnik. Trzech podróżujących BMW mężczyzn uciekło z miejsca wypadku, porzucając auto. Z trójki poszkodowanych najcięższe obrażenia odniósł Krzysztof J. Nieprzytomnego, z połamanymi nogami i obrażeniami wewnętrznymi przewieziono go do szpitala w Wyszkowie.
Policja szybko ustaliła właściciela porzuconego BMW. Został zatrzymany w niedzielę 5 lipca w swoim domu na osiedlu Polonez. Był pijanym. Twierdzi, że to nie on kierował samochodem. Tłumaczył policji, że finalizował transakcję sprzedaży auta i dał się przejechać kupcowi. Policja zatrzymała go do wyjaśnienia. W poniedziałek zatrzymała kolejnego pasażera BMW.
- To kwestia czasu, ale na pewno ustalimy, kto prowadził samochód i kto spowodował ten wypadek - zapewnia szef wydziału kryminalnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?