Kilkanaście dni temu do drzwi pani Karoliny zapukał pracownik ostrołęckiego ratusza. Z urzędowym dokumentem. Pani Karolina, nieco zdziwiona, bo takiej wizyty się nie spodziewała, odebrała kopertę. Wewnątrz znalazła… wezwanie do zapłaty. Z dokumentu wynikało, że w 2010 roku kobieta nie opłaciła biletu za parkowanie. W związku z tym w ciągu siedmiu dni musi zapłacić 33 zł 80 gr (mandat 25 złotych oraz koszty upomnienia 8 zł 80 gr).
Na wezwaniu podane jest także dokładne miejsce, data i godzina wystawienia mandatu.
- Ja takiego mandatu nigdy nie otrzymałam. Nie znalazłam go również za wycieraczką samochodu - twierdzi kobieta. - Dzwoniłam do urzędu pod wskazany na wezwaniu numer telefonu, lecz nikt nie chce mi wyjaśnić o co chodzi. Gdy zapytałam o jakiś dowód, np. zdjęcie z mandatem za wycieraczką samochodu, usłyszałam, że urząd niczego takiego nie ma.
W ciągu kilku dni w tej samej sprawie skontaktowały się z nami jeszcze cztery osoby.
O wyjaśnienie poprosiliśmy Wojciecha Dorobińskiego, rzecznika prasowego Urzędu Miasta w Ostrołęce.
- W latach 2009-2010 parkingami administrowali pracownicy MOSiR-u, którzy za nieopłacony postój lub przekroczony czas parkowania wystawiali wezwania do uiszczenia opłaty dodatkowej i umieszczali je na przedniej szybie pojazdu. Wydział finansów, podatkóbw, udżetu i opłat w Os_trołęce otrzymywał jeden egzemplarz wezwania, na którym jest wpisany numer rejestracyjny. samochodu, data i ulica zdarzenia oraz podpis inkasenta stwierdzający fakt nieopłacenia postoju albo przekroczenie czasu parkowania, po czym nakładał opłatę dodatkową. Po ustaleniu danych właściciela pojazdu w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wysyłamy upomnienia - wyjaśnia rzecznik.
- Wystawiając wezwania do zapłaty opieramy się na dokumentacji otrzymanej od inkasentów, nie wgłębiając się w udowadnianie, że ktoś takie wezwanie (za wycieraczką) otrzymał lub nie.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w najnowszym, papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?