Tegoroczny sylwester miejski byłby już szóstym z kolei. Od lat impreza ta ma swoich stałych bywalców i zagorzałych przeciwników. W tym roku burmistrz waha się z decyzją o organizacji sylwestra. Poprosił o opinię mieszkańców. Być może tegorocznego sylwestra koło biblioteki nie będzie. Grzegorz Nowosielski pragnie wiedzieć, czy mieszkańcy chcą, by miasto wydało kilkadziesiąt tysięcy złotych na organizację miejskiej imprezy sylwestrowej. Chce więc aby wyszkowianie faksem, listownie lub mailem wyrażali swoją opinię w tej kwestii. Burmistrz Nowosielski przyznaje, że organizacja sylwestrowej zabawy w plenerze jest zadaniem karkołomnym i to nie tylko ze względu na zapewnienie bezpieczeństwa i spokoju, ale choćby z powodu pogody, która lubi płatać figle. Mimo, że niektóre sylwestry udawały się znakomicie, to ubiegłoroczna impreza poniosła klęskę nie tylko z powodu prowadzącego zabawę warszawskiego zespołu, który nie bardzo mógł trafić w gusta wyszkowian, ale także przez deszcz i błoto, w którym grzęźli uczestnicy zabawy. - Mogę zapewnić o jednym, że jeśli zrezygnowalibyśmy z organizacji sylwestra, to przeznaczone na ten cel pieniądze nie byłyby wydane na inny cel, niż imprezę plenerową, tyle, że w innym terminie. Czyli coś zamiast sylwestra - tłumaczy burmistrz.
Kontrowersyjne, ale potrzebne
Sylwestrowe bale w plenerze od lat wzbudzają w Wyszkowie kontrowersje. Duża część mieszkańców, których nie stać na opłacanie balu w restauracji chętnie korzysta z okazji wspólnego powitania Nowego Roku na miejskim placu. To zabawa tania i niezobowiązująca. Ale pojawiają się także głosy niezadowolonych, że zabawa na takim balu to właściwie żadna zabawa, bo nie dość, że trzeba mocno przepychać się w tłumie i śnieżnobłotnej mazi, to jeszcze można dostać butelką po szampanie czy rozpaloną petardą prosto w głowę. Nie wspominając już o trudnym powrocie do domu wśród rozszalałej, często agresywnej młodzieży.
Sawicki jest przeciw
Odpocząć w tym roku od miejskiego sylwestra proponuje dyrektor WOK - współorganizatora zabawy - Andrzej Sawicki. - Wydaje mi się, że nastąpiło pewnego rodzaju zmęczenie materiału i należałoby, chociaż na rok zrezygnować z organizacji miejskiego sylwestra - uważa Andrzej Sawicki. - Myślę, że wyszkowianom znudziła się już taka atrakcja i może czas w tym roku reaktywować prywatki i spotkania w gronie znajomych? Myślę, że te kilkadziesiąt tysięcy złotych, które trzeba przeznaczyć na sylwestra można wydać na inną imprezę, być może ciekawszą i lepszą, niż miejski sylwester. Sawicki chciałby, aby burmistrz zrezygnował z organizacji plenerowej zabawy sylwestrowej.
Chodkowski jest za
Tego, że byłaby to bardzo niepopularna decyzja obawia się przewodniczący Miejskiej Rady Wojciech Chodkowski. - Wydaje mi się, że ludzie już się przyzwyczaili do tej imprezy, wrosła w klimat i tradycję miasta i nie spodoba się im rezygnacja z jej organizacji. Myślę, że miejski sylwester jest dla wielu niezamożnych mieszkańców pewną namiastką prawdziwego, sylwestrowego balu i smutno im będzie witać nowy rok samotnie w domach - martwi się Chodkowski. n (anek) PS. Chętnie podyskutujemy na temat organizacji miejskiego sylwestra. Czekamy na państwa opinie: [email protected]. Opinie o miejskim sylwestrze można wyrażać pod niżej podanymi adresami: - listownie: Urząd Miejski w Wyszkowie, Al. Róż 2, Wydział Promocji i Zamówień Publicznych z dopiskiem na kopercie "Sylwester" - faksem: 74-242-09 z dopiskiem "Sylwester" - elektronicznie: na stronie internetowej www.wyszkow.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?