- Chcę wykorzystać tę okazję, bo o pracy naszego zespołu niewiele się mówi w mediach - zaczął poseł Czartoryski. - Wprawdzie na każdych obradach jest mnóstwo kamer i dziennikarzy, ale najwyraźniej redakcje, które ich wysyłają nie uznają potem za stosowne relacjonować tego co się działo na obradach zespołu.
A dzieje się - jak zapewniał poseł Czartoryski - bardzo wiele.
- Odbyliśmy kilkadziesiąt spotkań zespołu, przygotowujemy publikację, w której znajdą się wszystkie nasze ustalenia.
Poseł Czartoryski krótko powiedział o tym co już udało się ustalić. Także o najnowszych informacjach dotyczących śledztwa.
- Dziś już z całą pewnością wiadomo, że mamy do czynienia z oczywistym faktem fałszowania dokumentów przez stronę rosyjską - mówił.
Chodzi o dokumentację sekcji zwłok ofiar. Tak było na przykład w przypadku Zbigniewa Wassermana (w dokumentach z sekcji są informacje o organach wewnętrznych, które Wassermanowi wycięto wiele lat temu!) czy Janusza Kurtyki.
- Żona pana Kurtyki relacjonowała nam, że widziała ciało męża, podczas składania do trumny. Nie nosiło żadnych śladów sekcji zwłok. A pani Kurtyka nie mogła się pomylić, choćby dlatego, że sama jest lekarzem. Tymczasem później otrzymała dokumenty, z których wynika, że ciało jej męża zostało poddane dokładnej sekcji zwłok.
Poseł Czartoryski mówił też o, budzących jego zdaniem wiele wątpliwości, decyzjach prokuratury.
- Chodzi przede wszystkim o umorzenie wątku zamachu. To jest sytuacja bez precedensu w historii wyjaśniania katastrof lotniczych, żeby prokuratura nie mając czarnych skrzynek, nie mając wraku i nie mając wszystkich dokumentów umarzała wątek, który w przypadku każdej katastrofy jest brany pod uwagę.
Według posła termin umorzenia tego wątku miał związek z tegorocznym spotkaniem prezydenta Rosji z prezydentem Polski w Smoleńsku.
- Wszystko wskazuje na to, że poświęciliśmy swój honor i godność, żeby Miedwiedew przyjechał do Smoleńska, bo bez tego by nie przyjechał. - mówił poseł Czartoryski.
Wedłu posła Czartoryskiego prokuratura jest także "o krok" od umorzenia wątku nieprawidłowości w przygotowaniu wizyty śp. Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku.
- Prokuratura już uznała, że rodziny ofiar nie są stroną w tym wątku śledztwa. Zrobiła to po prostu po to, żeby nie było komu odwołać się od decyzji o umorzeniu tego wątku - uważa Czartoryski.
Według niego wszystko wskazuje na to, że w oficjalnej wersji winą za katastrofę zostaną obciążeni tylko piloci TU 154.
Jako niezrozumiałe działania prokuratury poseł wskazuje także brak reakcji na wnioski części z rodzin ofiar o ekshumację ciał ich bliskich.
- Dziwi to tym bardziej w świetle ostatnich faktów wskazujących na fałszowanie dokumentacji przez Rosjan. Prokuratura nie chce godzić się na ekshumacje, żeby nie wyszły na jaw te gigantyczne kłamstwa, które opowiadała minister Kopacz o tym, jak profesjonalnie były w Moskwie przeprowadzane sekcje zwłok - mówił Czartoryski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?