Pani Hanna jest kobietą w średnim wieku. Przez ostatnich kilka lat dojeżdżała do pracy w Warszawie, gdzie była kasjerką w supermarketach. Tam nabawiła się choroby rąk.
Poszła do lekarza rodzinnego, który dał jej zwolnienie lekarskie i skierował do lekarza ortopedy. Ten stwierdził neuropatię okolicy stawu łokciowego i podjął decyzję o zabiegu operacyjnym. Zabieg był planowy, więc trzeba było na niego czekać. Przeprowadzono go w ostrowskim szpitalu. Pani Hanna przez cały czas przebywała na zwolnieniu lekarskim.
Zwolnienie było długotrwałe, po pół roku przeszła z zasiłku chorobowego na świadczenie rehabilitacyjne. W tzw. międzyczasie zakończyła się jej umowa o pracę.
Czytelniczka otrzymała decyzję, że dolegliwość rąk, której się nabawiła, jest chorobą zawodową, co oznacza, że zasiłek chorobowy powinien być jej wypłacane w pełnej wysokości (pani Hanna otrzymywała 80 proc.). Chodzi w sumie o zwrot około 2500 zł, kwoty niebagatelnej dla osoby obecnie bezrobotnej.
Pani Hanna skontaktowała się więc z kadrami swej firmy, gdzie powiedziano jej, że muszą złożyć odpowiedni wniosek do ZUS w tej sprawie, ale potrzebują zaświadczenia lekarskiego, na którym będzie napisane, w jakim czasie przebywała na zwolnieniu lekarskim i z powodu jakiej choroby.
- Ponieważ leczyłam się u ortopedy, zapisałam się w kolejkę do niego - wspomina pani Hanna. - Czekałam prawie trzy miesiące, wizytę wyznaczono mi na 6 września. Tego dnia z rana po drodze do Ostrowi wstąpiłam do mojego lekarza rodzinnego w Jasienicy, który wystawiał mi pierwsze zwolnienia. Bez problemu i od ręki otrzymałam zaświadczenie.
Dalsze zwolnienia lekarskie wypisywano w szpitalu. Lekarz ortopeda, ten sam, który ją operował i leczył, stwierdził kategorycznie, że takiego zaświadczenia nie wystawi.
Dalsze perypetie czytelniczki oraz wyjaśnienia dyrekcji szpitala przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?