Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów Mazowiecka: Pacjentka chciała ze szpitala zaświadczenie. To jednak nie było łatwe

Redakcja
W szpitalu w Ostrowi pobrano od czytelniczki 40 zł za zaświadczenie
W szpitalu w Ostrowi pobrano od czytelniczki 40 zł za zaświadczenie
Czytelniczka spędziła w szpitalu w Ostrowi Mazowieckiej sześć godzin, aby dostać zaświadczenie. W szpitalu mówią, że padła ofiarą urzędników, ale nie szpitalnych

Pani Hanna jest kobietą w średnim wieku. Przez ostatnich kilka lat dojeżdżała do pracy w Warszawie, gdzie była kasjerką w supermarketach. Tam nabawiła się choroby rąk.

Poszła do lekarza rodzinnego, który dał jej zwolnienie lekarskie i skierował do lekarza ortopedy. Ten stwierdził neuropatię okolicy stawu łokciowego i podjął decyzję o zabiegu operacyjnym. Zabieg był planowy, więc trzeba było na niego czekać. Przeprowadzono go w ostrowskim szpitalu. Pani Hanna przez cały czas przebywała na zwolnieniu lekarskim.

Zwolnienie było długotrwałe, po pół roku przeszła z zasiłku chorobowego na świadczenie rehabilitacyjne. W tzw. międzyczasie zakończyła się jej umowa o pracę.

Czytelniczka otrzymała decyzję, że dolegliwość rąk, której się nabawiła, jest chorobą zawodową, co oznacza, że zasiłek chorobowy powinien być jej wypłacane w pełnej wysokości (pani Hanna otrzymywała 80 proc.). Chodzi w sumie o zwrot około 2500 zł, kwoty niebagatelnej dla osoby obecnie bezrobotnej.

Pani Hanna skontaktowała się więc z kadrami swej firmy, gdzie powiedziano jej, że muszą złożyć odpowiedni wniosek do ZUS w tej sprawie, ale potrzebują zaświadczenia lekarskiego, na którym będzie napisane, w jakim czasie przebywała na zwolnieniu lekarskim i z powodu jakiej choroby.

- Ponieważ leczyłam się u ortopedy, zapisałam się w kolejkę do niego - wspomina pani Hanna. - Czekałam prawie trzy miesiące, wizytę wyznaczono mi na 6 września. Tego dnia z rana po drodze do Ostrowi wstąpiłam do mojego lekarza rodzinnego w Jasienicy, który wystawiał mi pierwsze zwolnienia. Bez problemu i od ręki otrzymałam zaświadczenie.

Dalsze zwolnienia lekarskie wypisywano w szpitalu. Lekarz ortopeda, ten sam, który ją operował i leczył, stwierdził kategorycznie, że takiego zaświadczenia nie wystawi.

Dalsze perypetie czytelniczki oraz wyjaśnienia dyrekcji szpitala przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki