Przypomnijmy, że chodzi o głośne zatrzymanie szóstki ostrołęczan, które miało miejsce tuż przed Wielkanocą. Ostrołęcki CBŚ zatrzymał wówczas Andrzeja P., Adama K., Marcina Z., Daniela D., Kamila G. i Tomasza P. Prokuratura postawiła im m.in. zarzut pobicia "Bereta" w 2007 roku. Mieli oni też dokonać innych "zamachów" na niego - brać udział w jego postrzeleniu i zniszczyć mu samochód.
Czwórka z zatrzymanych (Andrzej P., Adam K., Marcin Z. i Daniel D) po zatrzymaniu została aresztowana. Kiedy akt oskarżenia wpłynął do ostrołęckiego sądu, ten - zgodnie z przepisami - musiał zdecydować, czy pozostaną oni w areszcie, czy też nie. I zdecydował o nieprzedłużaniu aresztu trzem z aresztowanych mężczyzn. Za kratkami pozostał tylko Andrzej P.
Przypomnijmy też, że sam "Beret", który jest głównym świadkiem oskarżenia w tej sprawie, jest także formalnie podejrzanym, m.in. o handel narkotykami i nielegalne posiadanie broni. W czerwcu zeszłego roku został zatrzymany z dużą ilością narkotyków i bronią. Trafił do aresztu, który opuścił po 10 miesiącach. Prokuratura nie zakończyła jeszcze śledztwa w sprawie przeciwko niemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?