Nasz Nowy Dom w Maminie, powiat makowski. 1.03.2021 roku ekipa Katarzyny Dowbor rozpoczęła remont domu Grzegorza Mamińskiego. Zdjęcia

W środę 3 marca 2021 roku byliśmy na miejscu, by zobaczyć, jak idą prace remontowe. Ze względu na formułę programu nie pokażemy wszystkich zdjęć z remontu. Ekipa przyjęła nas jednak ciepło. Podkreślają, że remont domu pana Grzegorza to skomplikowane przedsięwzięcie.

W remont zaangażowani są nie tylko fachowcy. Cała wieś żyje tym wydarzeniem. Sąsiedzi bacznie obserwują prace.

- Oglądając program w telewizji byłem przekonany, że ekipa nie ma możliwości wykonać remontu w ciągu 6 dni, że trochę naciągają prawdę. A teraz, jak sam patrzę na prowadzone prace, okazuje się, że da się – mówi nam sąsiad pana Grzegorza. I dodaje, że prace trwają do późnych godzin wieczornych.

Panie z KGW zaangażowały się w przygotowywanie smakołyków dla ekipy budowlanej.

Chętnie pomagamy. Panie pieką ciasta, razem przygotowujemy posiłki. Pan Grzegorz jest dobrym, opiekuńczym mężczyzną i cieszymy się, że uda się mu pomóc

- mówi nam Mariola Perzanowska, szefowa KGW Mamino.

W pomoc włączają się także strażacy oraz koledzy i koleżanki z klasy Kuby, który chodzi do szkoły w Sypniewie.

- Dzieci przygotowują laurki, rodzice też pytają, w czym mogą pomóc. Gotowa do pomocy jest też oczywiście rodzina pana Grzegorza. Czeka nas na pewno wielkie sprzątanie po remoncie. Możemy liczyć na pomoc strażaków w tej kwestii. Takie akcję nas integrują, co bardzo nas cieszy, bo warto pomagać – puentuje pani Mariola.

Grzegorz Mamiński do tej pory mieszkał w drewnianym domku, który był w opłakanym stanie. W 2018 roku stracił najpierw mamę, a potem żonę, która zmarła na nowotwór. Został sam z synem. Pracował dorywczo. Nie spodziewał się, że jest ktoś, kto odmieni jego życie.

- Wie pani, ja to wszystko zawdzięczam Ewie Godlewskiej – mówi nam pan Grzegorz, z którym skontaktowaliśmy się telefonicznie. Przebywa w wynajętym przez telewizję hotelu niedaleko Warszawy. Myślami jest jednak w Maminie.

Było nam naprawdę ciężko. Sam co mogłem to robiłem wokół domu. Strata dwóch najważniejszych kobiet w moim życiu była ogromną dla mnie tragedią. Wedy zjawiła się pani Ewa. To ona zgłosiła mnie do programu

opowiada pan Grzegorz. I dodaje, że jest bardzo szczęśliwy i czeka już na powrót do domu.

Ewa Godlewska pochodzi z miejscowości Głażewo-Święszki w gminie Młynarze. Sama jako roczna dziewczynka straciła mamę, wychowywała ją babcia. Wie, co to strata bliskiej osoby i bieda. Obecnie mieszka pod Warszawą, prowadzi pralnię, ale najbardziej znana jest z pomocy charytatywnej. Zna i przyjaźni się między innymi z Luką Rosi, Iwoną Węgrowską, Anią Wyszkoni, zespołem Spontan, Bobi, Venus, Michałem Milowiczem, profesorem Krzysztofem Bieleckim. Dzięki temu organizuje koncerty i wydarzenia charytatywne. Chętnie pomaga osobom potrzebującym w swoich rodzinnych stronach.

Taka już jestem. Kubuś stracił mamę tuż przed świętami. To było coś strasznego. Wiem, co czuł. Ruszyliśmy z pomocą, razem z GOPS-em, mieszkańcami zorganizowaliśmy zbiórkę żywności, potrzebnych rzeczy, aby chociaż w małym stopniu umilić czas świąteczny. Ale potrzeby były ogromne, bo dom po prostu to była ruina. Dwa lata starałam się, aby program Nasz Nowy Dom trafił do Mamina. Udało mi się. Pan Grzegorz święta Wielkanocne spędzi w nowym, pięknym domu

– zapowiada pani Ewa.

Już niedługo finał remontów. Rodzinę przywita Katarzyna Dowbor. Do tematu wrócimy.
Zobaczcie metamorfozy innych domów, jakie w naszym regionie wykonała ekipa programu Nasz Nowy Dom (w Brzezienku i Wąsewie, powiat ostrowski i w Przytułach Starych, powiat ostrołęcki):

Zachęcamy do obejrzenia innych wiadomości z powiatu makowskiego: