Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małkinia Górna. Sąsiedzki konflikt z wgrodzeniem i balkonem w tle

Mieczyslaw Bubrzycki
Tę szopę Janina Obleńska powinna rozebrać, bo tak nakazuje inspektor budowlany
Tę szopę Janina Obleńska powinna rozebrać, bo tak nakazuje inspektor budowlany M. Bubrzycki
Janina Obleńska, schorowana mieszkanka ulicy Kościelnej twierdzi, że sąsiad robi wszystko, żeby utrudnić jej życie. Oskarżony twierdzi, że jest odwrotnie. Kto ma rację?

Janina Obleńska z Małkini Górnej w tym roku skończy 85 lat. Mieszka sama w niewielkim drewnianym domu przy ul. Kościelnej. Od wielu lat spiera się z sąsiadem. O co?

- On uznał, że wgrodziłam się w jego posesję - mówi pani Janina.

- To było zupełnie inaczej - mówi Ireneusz C., sąsiad. - Najpierw sąsiadka oskarżyła mnie o samowolne umieszczenie okna z balkonem na ścianie szczytowej mojego domu. Powiedziała, że nie będzie tego dochodzić, jeśli przesunę płot o kilkadziesiąt centymetrów. W tej sytuacji skierowałem sprawę granicy do sądu. Z opowieści babci wiem, że problemy z rodzicami sąsiadki były już przed wojną.

Sprawa ustalenia granicy działek ciągnie się do dziś.

Pani Janina twierdzi - inaczej niż Ireneusz C. - że to sąsiad najpierw wdał się z nią w spór o granicę, a wtedy ona wytknęła mu, że na ścianie swego domu od strony posesji pani Janiny, który stoi bardzo blisko granicy, bezprawnie wybił otwór, a w nim zrobił okno i drzwi balkonowe. Od tamtej pory może patrzeć z góry na niewielki dom pani Janiny i jej niedużą działkę.

Mimo że inspektor nadzoru budowlanego nakazał zamurować to okno balkonowe (wyznaczył już kilka terminów), ale sąsiad wciąż tego nie zrobił, bo składa odwołanie od każdej decyzji, a potem skarży je do sądu administracyjnego. I tak to trwa od wielu lat.

Pani Janina poprosiła redakcję o pomoc, bo kilka tygodni temu otrzymała decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nakazującą rozebranie jej drewnianej komórki, która stoi na samej granicy z sąsiadem. To kolejna odsłona konfliktu przy Kościelnej.

Także w lutym pani Janina otrzymała pismo podpisane przez Krystynę Zaugolnik - Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego żądające od niej opinii o… stanie technicznym jej domu (!). Pismo ma charakter postanowienia. Ostrowski inspektor nałożył na 85-letnią samotną i chorą kobiete obowiązek dostarczenia w terminie do 30 czerwca br. ekspertyzy technicznej swego domu wraz z opisem rzeczoznawcy do spraw przeciwpożarowych. Ekspertyza musi być uzgodniona z… konserwatorem zabytków, ponieważ dom pani Janiny ma już około 100 lat i prawdopodobnie ma status zabytku. Można odnieść wrażenie, że teraz inspektor nadzoru budowlanego będzie przyglądał się domowi.

- Sąsiad celowo mi dokucza, nie zważając na mój wiek - twierdzi Janina Obleńska. - Nie wiem, dlaczego to robi.

- Nie jestem osobą stwarzającą konflikty - zapewnia Ireneusz C. - To sąsiadka je powoduje. To ona od lat reaguje nerwowo na mój widok. Wiele razy przyjeżdżała tu policja, bo sąsiadce wszystko przeszkadza.

Więcej o konflikcie przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki