Honorowy obywatel Tym

Pamiątkowe zdjęcie Stanisława Tyma z ziomkami z Małkini
(fot. Fot. M. Bubrzycki )

Znany satyryk urodził się w Małkini

Takiego honorowego obywatela mogą małkinianom zazdrościć mieszkańcy innych miejscowości. Kto oglądał uważnie "Rejs", ten pamięta, że kaowiec grany przez Stanisława Tyma urodził się w Małkini. Nie wszyscy wiedzą, że w filmie Marka Piwowskiego aktor mówi o sobie. Stanisław Tym naprawdę urodził się w Małkini, a ściślej biorąc, w podmałkińskim Przewozie, zwanym także Małkinią Małą. Było to 17 lipca 1937 roku.

Tytuł dla ziomka

15 października nadano mu tytuł honorowego obywatela gminy Małkinia Górna. Na uroczystej sesji Rady Gminy zjawili się najważniejsi ludzie w gminie. Wszyscy bez wyjątku elegancko ubrani. Poddenerwowany nieco przewodniczący Rady Zygmunt Chaberski powitał najpierw niecodziennego gościa:

- Witam najwybitniejszego satyryka, reżysera, scenarzystę, dramaturga, felietonistę i rysownika, czyli po prostu naszego ziomka.

Następnie przewodniczący odczytał uzasadnienie, dlaczego pierwszy tytuł honorowego obywatela gminy przyznano właśnie Stanisławowi Tymowi.

- Tytuł honorowego obywatela gminy nadawać będziemy osobom, które wniosły istotny wkład w rozwój czy promocję naszej gminy - czytał przewodniczący. - Niewątpliwie osobą, która na taki tytuł w pełni zasługuje, jest Stanisław Tym. To człowiek instytucja. Ma tyle talentów, że brakuje mu czasu, by móc je wszystkie wykorzystać. Zaszczytem dla gminy Małkinia Górna jest, że na tej ziemi przyszedł na świat taki człowiek. Mimo swojej popularności nigdy nie wyparł się swego miejsca urodzenia, zawsze i przy każdej okazji powtarza, że urodził się w Małkini. To dzięki temu człowiekowi nazwa naszej gminy znana jest w całej Polsce. On jest najlepszym promotorem naszej gminy.

Uchwałę w sprawie nadania tytułu radni podjęli jednogłośnie. Specjalny medal, akt nadania tytułu oraz kwiaty pierwszemu honorowemu obywatelowi wręczył wójt Marek Kubaszewski - przewodniczący kapituły tytułu.

- Mieszkańcy gminy są dumni z pańskich osiągnięć - mówił wójt. - Żywię nadzieję, że otrzymany tytuł sprawi panu dużo przyjemności. Proszę przyjąć najlepsze życzenia dalszej bystrości umysłu, wielu lat w zdrowiu. Zapraszamy częściej do Małkini.

To zasługa rodziców

Potem głos zabrał szanowny gość.

- Ten tytuł jest dla mnie bardzo ważny, choć naprawdę tę uroczystość zawdzięczam swoim rodzicom, którzy przed wojną wynajęli pokój we wsi Przewóz, zwanej też Małkinią Małą, żeby moja 19-letnia mama odpoczęła przed porodem. Miałem się urodzić w szpitalu na Kredytowej. Gdy w sobotę, 17 lipca 1937, roku mój tata, warszawski fryzjer, przyjechał pociągiem do Małkini, aby po przenocowaniu zabrać mamę do Warszawy, okazało się, że pierworodny jest już na świecie. W domu nie było niczego dla noworodka, więc pierwsze 24 godziny swego życia spędziłem w koszyczku dla małych koźląt. Oczywiście, uprzednio go oczyszczono i wymoszczono pieluszkami.

Na pytanie, kim naprawdę jest, Stanisław Tym odpowiedział, że przede wszystkim komediopisarzem. Opowiedział o debiucie swej sztuki w 1958 roku, a także o swoim debiucie filmowym. Zdradził też, jak to było z "Rejsem". Rolę kaowca napisano dla Bogumiła Kobieli, który jednak tuż przed rozpoczęciem zdjęć zginął w wypadku samochodowym.

- To był znakomity aktor i żaden inny nie mógłby go godnie zastąpić, dlatego tę rolę powierzono mnie, który w ogóle aktorem nie był - wspominał Stanisław Tym.

Niespodzianką dla Tyma były wręczone mu oprawione w ramki dwa zdjęcia domu, w którym urodził się przed 70 laty. Domu już nie ma, rozebrano go na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Przed wojną był jedynym w Przewozie zbudowanym z cegły. - Jechałem kiedyś pociągiem przez Małkinię i w Małkini właśnie wsiadł pewien człowiek - mówił Tym. - Poznał mnie i powiedział, że właśnie rozbierają dom, w którym się urodziłem i gdybym chciał, mógłbym odkupić cegły z rozbiórki. Dał mi nawet kartkę ze swoim adresem i telefonem, ale gdzieś ją zapodziałem. Potem myślałem sobie tak: jaki ja byłem głupi. Oczywiście, że trzeba było te cegły kupić, wybudować sobie taki sam dom, albo bardzo podobny i umrzeć w takim samym domu, w jakim się urodziłem. To dopiero byłby numer!

W latach 50. Stanisław Tym, jako nastolatek, był jeszcze kilka razy w okolicach Małkini na wakacyjnym wypoczynku, choć akurat nie w tym domu, w którym się urodził.

Podczas uroczystej sesji Radny Gminy na sali była spora grupa uczniów. Nie wszyscy oglądali "Rejs" (dla wielu z nich to prehistoria), niektórzy może byli w kinie na ostatnio wyświetlanym "Rysiu". Wielu z nich Tym kojarzy się pewnie przede wszystkim z telewizyjną reklamą jednego z banków, w którym występuje z Markiem Kondratem. Honorowy obywatel gminy Małkinia jednak właśnie do młodych zwracał się szczególnie ciepło. Obiecał też, że na pewno jeszcze się spotkają. Chętnie rozdawał także autografy i pozował do zdjęć.

Stanisławowi Tymowi spodobało się krótkie przedstawienie o nim samym, a właściwie o jego roli w "Rejsie", w wykonaniu dzieci z koła teatralnego działającego w Gminnym Ośrodku Kultury.

Uczestnicy obiadu ze Stanisławem Tymem, który po zakończeniu części oficjalnej przygotowali uczniowie Centrum Kształcenia Praktycznego w Małkini, zapamiętają go jako szarmanckiego mężczyznę i niezrównanego gawędziarza. n

MieczysŁaw Bubrzycki

To pierwszy taki tytuł
Nadawanie tytułów "Honorowy Obywatel Gminy Małkinia Górna" i "Zasłużony dla Gminy Małkinia Górna" to nowy pomysł małkińskich radnych. Regulamin ich nadawania uchwalono na ostatniej roboczej sesji Rady Gminy. Tytuły nadawane będą obywatelom szczególnie zasłużonym dla gminy. Uchwały w sprawie nadania tytułu podejmować będzie Rada Gminy na wniosek wójta, grupy 10 radnych lub też grupy co najmniej 500 mieszkańców gminy, którym przysługuje czynne prawo wyborcze. Powołana też została kapituła nadawania obu tytułów na czele z wójtem gminy.

Stanisław Tym jest pierwszym Honorowym Obywatelem Gminy Małkinia Górna. n (M.D.)