Ulica Piaski odchodzi od głównej Nurskiej i ma około 300 metrów długości.
- Mieszkam tu od urodzenia - mówi Wacław Zienkiewicz, który ma 85 lat. - Ale nigdy nie mieszkało się tak źle, jak w ostatnich latach.
Mieszkańcy ulicy Piaski czują się jak obywatele drugiej kategorii. Głównym powodem udręk pana Wacława i jego sąsiadów jest woda, a właściwie jej nadmiar.
- Zimą i wiosną żyjemy tu od przymrozku do przymrozku - mówi jedna z mieszkanek.
- Mamy wodę na podwórku od listopada do lata - dodaje mężczyzna.
- Mój ojciec miał w starym domu piwnicę wkopaną na dwa metry i nigdy tam wody nie było, a w mojej płytkiej piwnicy cały czas stoi - mówi Wacław Zienkiewicz.
Wacław Zienkiewicz stale ma wodę w piwnicy domu. W najniższym miejscu jest jej nawet 20 - 30 cm. Przestał już jednak z nią walczyć, bo po każdym wypompowaniu pojawia się zaraz nowa. Ruchy wody osłabiają jednak konstrukcję domu, na którym od samego szczytu po fundament pojawiła się groźna rysa.
- Sam go budowałem i dałem w fundament dużo zbrojenia - mówi pan Wacław. - Gdyby nie to, pewnie już by się zawalił.
Problem nadmiaru wody przy ul. Piaski można rozwiązać poprzez budowę kanalizacji deszczowej, dopiero potem przyszłaby pora na budowę trwałej nawierzchni.
- Przed wyborami zwykle obiecują nam, a po wyborach zapominają o tym - żalą się mieszkańcy ulicy Piaski. - Także przed ostatnimi wyborami wójt obiecywał, że kanalizację zaczną budować w 2011 roku, co czytaliśmy także w "Tygodniku".
- Mieszkamy tu tyle lat i chyba coś nam się od gminy należy - mówią mieszkańcy.
Wójt twierdzi, że zna problemy mieszkańców ulicy Piaski.
- Nikomu nic nie obiecywałem przed wyborami - mówi Marek Kubaszewski. - Znam problemy mieszkańców tej ulicy i staram im się pomagać. Kilka tygodni temu skierowałem na tę ulicę trzy samochody strażackie, żeby pomóc ludziom w usuwaniu nadmiaru wody.
Wójt ma konkretne plany inwestycyjne wobec ulicy Piaski. Te informacje pewnie ucieszą mieszkańców. Przeczytasz o tym w najnowszym papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?