Bisówka to droga dla ruchu lokalnego, równoległa do drogi krajowej 61. Biegnie m.in. przez skraj Laskowca. Pojechaliśmy na miejsce. Faktycznie, wzdłuż drogi były ustawione paliki i przeciągnięty sznurek do snopowiązałek. Droga akurat nie była zagrodzona w poprzek, była przejezdna.
Jak się okazało, grodzenie drogi odbywa się tylko dwa razy dziennie, na czas przepędzania zwierząt z pobliskiego gospodarstwa, na oddalone o kilkadziesiąt metrów pastwisko i z powrotem.
- Przepędzam tędy konie. Dla ich bezpieczeństwa oraz bezpieczeństwa kierowców muszę im uniemożliwić ucieczkę - wytłumaczył Sławomir Walczuk, właściciel zwierząt. - Konie są przyzwyczajone, że ogrodzenia są pod prądem, dlatego boją się zwykłego sznurka i nie podejdą do niego. Postawiłem tymczasowe ogrodzenie z palików i sznurka od strony szosy. Kiedy zwierzęta idą, muszę też na chwilę zamknąć bisówkę. To wszystko. Mam nadzieję, że nikomu nie przeszkadzam i nie utrudniam życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?