Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlachetna Paczka w Makowie: Wielu żyje biednie, ale była i próba wyłudzenia

Beata Dzwonkowska
Trwają przygotowania do finału Szlachetnej Paczki. W Makowie Jeszcze 3 rodziny czekają na pomoc. O tym, jak wygląda "paczka" od środka, porozmawialiśmy z wolontariuszką Anną Gładych ze Szlachetnej Paczki w Makowie.

Już niedługo, bo 10 grudnia, Wielki Finał Szlachetnej Paczki. W Makowie organizowany jest po raz trzeci. Tym razem w rolę lidera wcieliła się Anna Gładych, pielęgniarka z Makowa. W tym roku pomoc otrzyma aż 20 rodzin. Co więcej, jedynie pięcioro wolontariuszy ostatecznie zgłosiło się do przeprowadzenia akcji: poradzili sobie z przejściem szkoleń, wyszukaniem rodzin, przeprowadzeniem rozmów z rodzinami i wyborem aż 20 potrzebujących z miasta i najbliższych okolic. Udało się. Jeszcze trzy rodziny czekają w bazie (na dzień 24 listopada).

Anna Gładych na co dzień pracuje jako pielęgniarka. Od trzech lat wyjeżdża do pracy do Niemiec na około dwa tygodnie, pozostałą część miesiąca spędza w Polsce. Ma dwoje dorosłych już dzieci. Pomimo ciągłych wyjazdów, postanowiła zaangażować się w pomoc potrzebującym.

- Od zawsze byłam społecznikiem, dlatego dla mnie pomaganie jest czymś normalnym i nie sprawia mi trudności, nie zasłaniam się brakiem czasu czy nadmiarem obowiązków - mówi pani Ania. W końcu nawet praca pani Ani polega na pomocy innym - chorym. Od 18 lat.

Dlatego, kiedy okazało się, że w Makowie drugi rok z rzędu nikt nie podjął się przygotowania Szlachetnej Paczki, posłuchała namów koleżanki i postanowiła spróbować.

- Najtrudniej było znaleźć wolontariuszy. Na początku chętnych było dużo, jednak kiedy okazało się, że to ciężka, wyczerpująca, szczególnie psychicznie, praca, wiele osób zrezygnowało - przyznaje pani Anna. Sama została wolontariuszem. Dołączyli Justyna Wiśniewska, Mateusz Dąbrowski, Magdalena Kaczmarek, Małgorzata Wawrzyńczak.

- Justyna studiuje resocjalizację, dlatego dla niej to ważne, aby zetknąć się z różnym środowiskiem, zobaczyć jak żyją ludzie, jakie mają problemy. Mateusz jest studentem informatyki. Małgosia jest stażystką w ZUS, a Magda pracuje w starostwie - charakteryzuje wolontariuszy pani Ania. - Wszyscy są bardzo młodzi, ale odpowiedzialni i chętni do pomocy. Świetnie nam się pracuje- dodaje i opowiada jak wyglądały spotkania z rodzinami.

- Większość rodzin prosiło o żywność, która obecnie jest bardzo droga. Ale potrzeby są znacznie większe. Mamy rodzinę, w której jest chory mąż, są dzieci, a nie ma kuchenki ani pralki. Są rodziny, które mieszkają bardzo biednie. Dlatego dopisujemy te potrzeby, o których nie śmią prosić rodziny - mówi pani Ania.

Przyznaje, że zdarzyła jej się osoba, która chciała wyłudzić pieniądze.

- Pani wychowująca samotnie dzieci nie powiedziała nam o swoich wszystkich dochodach i chciała być włączona do akcji. Okazało się, że dzięki alimentom, 500+ ma co miesiąc 6 tysięcy złotych - opowiada pani Ania.

Dodaje, że najbardziej potrzebujące są osoby starsze i samotne.

- Teraz rodziny wielodzietne mają łatwiej dzięki 500+. Nie mówię, że żyją dostatnie, ale jednak jest to spory zastrzyk gotówki. Często mają też przyznane alimenty. A starsze, schorowane i samotne osoby nie mają nic. Dlatego uważam, że powinniśmy na nich zwracać szczególną uwagę.

Pani Ania chwali darczyńców, którzy są z różnych stron Polski, a nawet zza granicy.

- Darczyńcy są wspaniali. Pytają co jeszcze mogą kupić, czego nie ma na liście. Co więcej, jeżeli kupują np. łóżko, to od razu mówią, że je dowiozą, wezmą specjalistę, kto je skręci. Dla nas to ogromna pomoc.

Pani Ania chwali także całą społeczność Szkoły Podstawowej nr 2, gdzie w tym roku znajduje się magazyn.

- Dzieci przygotują dla darczyńców własnoręcznie wykonane drobiazgi, żeby mieli też jakąś pamiątkę z akcji. Poprosiliśmy też cukiernie i piekarnie z terenu miasta, aby pomogli nam przygotować Wielki Finał, aby był poczęstunek dla darczyńców, ale i dla wolontariuszy i gości. Mamy nadzieję, że ktoś nam pomoże- wyraża nadzieja liderka.

Jeszcze trzy rodziny nie mają darczyńców.

- Wiele osób nie prosi o pomoc, ale bardzo jej potrzebuje. Nie możemy ich zostawiać samych, tym bardziej w czasie świąt - apeluje na koniec.

Aby wybrać rodzinę, należy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl i kliknąć w zakładkę „wybierz rodzinę”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki