Około godz. 21.00 dyżurny makowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że mężczyzna podający się za policjanta próbował wyłudzić pieniądze od seniorki. Natychmiast pod wskazany adres pojechali makowscy policjanci. Jak się okazało, seniorka przekazała już oszczędności, które włożyła do koperty, owinęła w foliową torbę i położyła przy słupie energetycznym na ulicy.
Jak ustalili policjanci, po godz. 15.00 na telefon stacjonarny seniorów zadzwonił telefon. Dzwoniący mężczyzna powiedział, że seniorzy mają kilka nieodebranych paczek i przyjedzie do nich kurier, żeby je dostarczyć. Po tym telefonie zadzwonił kolejny mężczyzna. Powiedział, że jest „policjantem CBŚP” i pracuje pod nadzorem prokuratora nad sprawą oszustów. Przekonał seniorów, że poprzedni telefon był od oszustów. W trakcie rozmowy rozpytywał czy posiadają oni jakiekolwiek oszczędności. Kiedy dowiedział się o oszczędnościach, oszust namówił seniorów, by spakowali pieniądze i położyli we wskazanym przez dzwoniącego miejscu, czyli za słupem energetycznym przed posesją seniorów. 77-letnia seniorka zostawiała tam pieniądze. 83-letni mąż zaczął wtedy podejrzewać, że może to być oszustwo. Zadzwonił na telefon alarmowy, by upewnić się, czy rozmawiali z prawdziwym policjantem. Niestety było już za późno. Seniorzy stracili ponad 20 tys. złotych.
- opisuje zdarzenie podkom. Monika Winnik z makowskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?