Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorząd wspiera wybory miss. Czy to w porządku?

Anna Suchcicka
Stowarzyszenie z Chorzel Nasze Bezpieczeństwo otrzymało od powiatu, w ramach konkursu, 5 tys. zł na organizację Miss Mazowsza 2016.

Dziwi mnie to, bo Nasze Bezpieczeństwo nie ma w statucie tego typu komercyjnych imprez. Dziwi mnie też fakt, że powiat wyasygnował ze swojego budżetu tak dużą kwotę i to nie na imprezę otwartą dla wszystkich mieszkańców powiatu przasnyskiego, ale na imprezę biletowaną, która w dodatku odbędzie się w Ostrołęce - z takimi wątpliwościami zgłosił się do nas mieszkaniec Chorzel.

Pytania dotyczące zasadności dotacji ma także radny powiatowy Jan Ćwiek, który 6 kwietnia poprosił zarząd powiatu o pisemne wyjaśnienia w tej sprawie. W zapytaniu radnego czytamy m.in. „ w ogłoszeniu o konkursie napisano, że organizacja pozarządowa do oferty ma dołączyć aktualny odpis KRS oraz aktualny statut. Napisano również, że planowane do realizacji zadanie ma być zgodne z celami statutowymi, a jeżeli tak nie jest, oferta nie podlega rozpatrzeniu. Po zapoznaniu się z celami tej organizacji określonymi w powyższych dokumentach stwierdzam, że planowane do relacji zadanie nie ma nic wspólnego z tymi celami, a oferta nie powinna podlegać ocenie”.

Sławomir Czaplicki, rzecznik prasowy starosty przasnyskiego tłumaczy:

- Od lat przekazujemy nawsparcie tego przedsięwzięcia podobne kwoty. Impreza wpisała się na stałe w kalendarz imprez organizowanych na terenie powiatu i jej organizatorzy co roku występują o dofinansowanie - mówi. I wyjaśnia, że komisja przyznająca dofinansowanie przede wszystkim zwraca uwagę na imprezę, czy przedsięwzięcie, którego dotyczy wniosek i jego charakter co najmniej powiatowy oraz ewentualną cykliczność i efekt dla udzielającego dotacji oraz lokalnej społeczności.

- Byłoby rzeczą niezbyt etyczną, gdyby przyznawanie dofinansowania na poszczególne zaproponowane przez różne stowarzyszenia, czy organizacje pozarządowe przedsięwzięcia było uzależnione od nazwy wnioskodawcy. Dzięki temu zachowany jest obiektywizm i maksymalizacja korzyści dla powiatu, jako podmiotu przekazującego dofinansowania. Nas interesuje efekt i uzasadnienie do proponowanego przedsięwzięcia. Natomiast sprawą danego stowarzyszenia jest, jakie imprezy i przedsięwzięcia zgłasza i czy mieszczą się one w ramach ich statutowej działalności - mówi Czaplicki. - Każde stowarzyszenie ma zresztą zapewne w swoim statucie pewną elastyczność zapisów umożliwiającą szerszą działalność i nie zamykanie się na tylko i wyłącznie określone działania. W tym przypadku impreza Miss Mazowsza od lat odbija się szerokim echem nie tylko w powiecie, czy regionie, ale całym kraju. Dzięki temu powiat przasnyski ma zapewnioną stosunkowo niedrogą promocję, czas antenowy itp. Tak się składa, że jury wyborów Miss Mazowsza w Przasnyszu, czy Chorzelach zawsze udawało się wybierać panie, które istotnie zaznaczały swoją obecność zarówno na szczeblu regionalnym, krajowym, ale i międzynarodowym. Były to późniejsze wicemiss Polski, a w roku 2014 wybrana w Chorzelach Miss Mazowsza Ewa Mielnicka została potem Miss Polski i reprezentowała nasz kraj na arenie międzynarodowej. Wszędzie podkreślała przytym, że pochodzi z północnego Mazowsza, z Kurpi i że jej droga do sukcesów rozpoczęła się od wyboru Miss Mazowsza w Chorzelach.

Z kolei Henryk Tański, prezes Stowarzyszenia Nasze Bezpieczeństwo tłumaczy, że obszar działalności organizacji jest bardzo szeroki. I obejmuje nie tylko zagadnienia z zakresu porządku i bezpieczeństwa publicznego, ale także upowszechnianie i ochronę wolności i praw człowieka, działalność na rzecz integracji europejskiej, naukę, szkolnictwo, edukację, oświatę i wychowanie, ekologię i ochronę zwierząt. A także działania z zakresu kultury i sportu.

- Generalnie zajmujemy się wszystkim, co w kulturalny i bezpieczny sposób zapełnia naszym mieszkańcom wolny czas, a czy dane zadanie mieści się w naszym statucie, powinna rozstrzygnąć komisja konkursowa - mówi prezes. I wyjaśnia, że pieniądze pozyskane na organizację wyborów miss piękności zostaną wydane m.in. na wynajem sali i samochodów, oświetlenie i oprawę muzyczną. - Sponsorem tej imprezy może być każdy - podkreśla Henryk Tański, który ubiegając się o dotację od lokalnych samorządów (otrzymał na ten cel także 7,5 tys. zł z budżetu Chorzel) podał, że na organizację tegorocznych wyborów Miss Mazowsza potrzeba blisko 40 tys. zł.

W całym tym przyznawaniu przeoczono jednak fakt, że głównym organizatorem Miss Mazowsza 2016 nie jest już mieszkaniec Przasnysza Marcin Sobociński, a castingi i finał nie odbędą się ani w Przasnyszu ani w Chorzelach. Ale mało też kto wie, że w tym roku królowe z Mazowsza będą dwie. Zostanie wybrana Miss Mazowsza i Miss Mazowsza Północnego. Drugi z wymienionych konkursów organizuje Marcin Sobociński, a finał będzie w Chorzelach. I dotacje przasnyskich samorządów zasilą właśnie wybory organizowane przez Sobocińskiego. Niemniej w oficjalnych papierach o przyznaniu dotacji widnieje nazwa „Miss Mazowsza 2016”. Zabrakło słowa „Północnego”. I tak zrobił się zamęt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki