35-metrowe mieszkanie znajduje się nad biurami Zarządu Dróg Powiatowych przy ulicy Lokalnej w Ostrołęce.
Katarzyna Kotowska mieszka tam od niedawna. Latem była zmuszona przeprowadzić się tam z trzema synami i mężem. Razem z nimi mieszka tam jeszcze jej brat i matka. Wszyscy mieszczą się w jednym pokoju i kuchni. Mają jeszcze łazienkę.
I poważny problem: w mieszkaniu nie ma ogrzewania.
Spotykamy się w tych skromnych pomieszczeniach. Chłopaki - 8-letni Maciek, 5-letni Dawid i niespełna 2-letni Eryk - dokazują. Wtóruje im dosyć duży, przyjazny pies.
- Musieliśmy się tu przeprowadzić, bo mąż stracił pracę - pani Katarzyna zaczyna tłumaczyć sytuację, w której się znaleźli. - Chodzę i proszę o pomoc w założeniu ogrzewania. Ale bez skutku. Na mieszkanie socjalne w Ostrołęce też nie mamy szans. Nawet nie chciano nas zapisać na listę oczekujących!
W biurowcu przy Lokalnej centralnego ogrzewania z miejskiej sieci nie ma już od około siedmiu lat.
- Wtedy właśnie odcięto cały biurowiec od ogrzewania - tłumaczy Wojciech Zając, dyrektor ZDP w Ostrołęce. - My dla biur założyliśmy centralne ogrzewanie gazowe. Ze strony lokatorów takiej woli wtedy nie było.
Dyrektor Zając przyznaje, że między ZDP a nowymi lokatorami dochodziło do spięć. Ich główną przyczyną jest pies, który zanieczyszczał podwórko.
Mimo wszystko dyrektor przekonuje, że ma dobrą wolę, a Kotowscy mogą założyć oddzielny piec, podłączając się do istniejącej już instalacji.
- Nie ma problemu. Rodzina może się podpiąć do naszej instalacji. Ale nie na dziko - zastrzega dyrektor Zając. - Pani Kotowska powinna się zwrócić do gazowni z odpowiednim wnioskiem. Jeżeli gazownia wyrazi zgodę, wtedy mogą założyć podlicznik przy naszej instalacji.
Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym, papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?