Nie ma jednak co pomstować na miasto, bo zarysowała się poważna szansa na to, że ulica powstanie wprawdzie później niż zapowiadał ratusz, ale za... 20 procent wartości! Miasto chce bowiem pozyskać na tę inwestycję unijne dofinansowanie.
Na ostatniej sesji radni wpisali ów projekt do Regionalnych Inwestycji Terytorialnych, instrumentu, który zapewnia łatwiejszą drogę (choć nie pewność uzyskania dofinansowania) do unijnej kasy.
Kotowski: Jestem gotów zaryzykować
- Czy wpisanie budowy Dobrzańskiego do RIT oznacza, że zagrożone jest, zapowiadane przez pana, ogłoszenie przetargu jeszcze w tym roku? - pytał podczas sesji prezydenta radny Maciej Kleczkowski.
- Jesteśmy gotowi ogłosić przetarg a nawet zacząć budowę, ale skoro pojawiła się szansa na uzyskanie dofinansowania, nawet do 80 proc., to musimy z niej skorzystać - odpowiedział Janusz Kotowski. - Nawet jak mam ryzykować niedotrzymanie terminu, bo o nierealizowaniu inwestycji nie ma mowy, to jestem gotów zaryzykować.
Ulica Dobrzańskiego połączy rondo Dmowskiego z ul. 11 Listopada i zamknie budowę całego ciągu komunikacyjnego od Sienkiewicza do 11 Listopada (czyli ulice Korczaka, Rodziny Ulmów i Dobrzańskiego właśnie). Brakujący odcinek, z sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniu Dobrzańskiego z 11 Listopada oraz Baśniową.
Szacunkowy koszt budowy Dobrzańskiego to ok. 6,5 mln zł. W związku z tym, że miasto liczy na dofinansowanie trudno dziś konkretnie mówić o terminie budowy ulicy. Cały projekt ma być zamknięty do 2018 roku, ale już na ostatniej sesji Katarzyna Dobkowska-Wiśniewska, szefowa wydziału zamówień publicznych, zastrzegała, że trudno jest dziś dokładnie określić kiedy ogłoszone zostaną konkursy na dofinansowanie.
Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
