Grobowiec nie będzie symboliczny, jak sądziło wielu ostrołęczan. Naprawdę spoczną tam szczątki dzieci. Dotyczy to tych szczątków, których nie odebrali krewni. Najczęściej dzieje się tak z niewiedzy - prawo polskie od 2007 roku zobowiązuje szpital do wydania szczątków dzieci poronionych, na życzenie. Pomysłodawcy zachęcają też do przychodzenia pod ten grobowiec te osoby, które dziecko straciły już dawno a nie miały wówczas możliwości odebrania ciała i pochowania go w swoim rodzinnym grobie. Dla nich to będzie pomnik symboliczny, miejsce do złożenia kwiatów i modlitwy.
Pogrzeb będzie się odbywał dwa razy w roku. Koszty jednego to ok. 1 tys. zł, pokryje je miasto. Wchodzi w to opłata za usługę zakładu pogrzebowego oraz transport i kremację szczątków. Ze strony kościelnej nie będzie żadnych opłat za uroczystości pogrzebowe i pochówek. Diecezja łomżyńska wycofała się również z tzw. pokropka. Dziecko utracone można pochować jak każdego zmarłego.
Pomnik powstaje dzięki ofiarom rodziców, ale także z ofiar "z tacy" w diecezji łomżyńskiej. Tacę zbierał w ostrołęckim sanktuarium pw. św. Antoniego ks. Jacek Kotowski, duszpasterz rodzin diezecji łomżyńskiej.
Pomnik stanie na cmentarzu parafialnym, w miejscu, które dla ostrołeczan od lat było spontanicznie wybranym symbolicznym grobem. Pod sosną, za pompą, powstanie okrągły grobowiec, wysoki na ok. 2 metry, z sylwetką dziecka w pozycji płodowej w środku.
- Na pogrzeby się nie zaprasza, ale zmarłego pochować to nasz obowiązek - powiedział ks. Jacek Kotowski.
Pogrzeb odbędzie się 15 czerwca, o godz. 10.00 w farze. Potem uczestnicy przejdą na cmentarz.
Więcej: w wydaniu papierowym TO 11 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?