- To jakiś absurd. Dostałam obiad, ale bez sztućców. Chciałam zjeść ostatni posiłek przed operacją. Ale nie miałam czym! - skarży się nasza Czytelniczka.
O odniesienie się do zarzutów naszej Czytelniczki poprosiliśmy Czesława Duszaka, zastępcę dyrektora ds. administracyjno-technicznych szpitala w Ostrołęce.
- Nie wiem czy tej Pani należał się obiad. Trudno jest mi się odnieść do tej szczególnej sytuacji, bo jej dokładnie nie znam. Ale faktem jest, że od 1 stycznia tego roku pacjenci, którzy będą leczeni w naszym szpitalu, powinni wziąć ze sobą oprócz innych rzeczy, kubek i sztućce. Informację o tym zamieściliśmy na stronie internetowej szpitala. W przypadku gdy taka informacja do pacjenta nie dotarła, albo został przyjęty do szpitala z nagłych powodów, przewidziane są dla niego kubki i sztućce zapasowe.
Czemu Czytelniczka takich nie dostała, nie dowiedzieliśmy się. Spytaliśmy czemu pacjenci nie dostaną już łyżki, widelca i noża do posiłku.
- Przede wszystkim były straty - odparł dyrektor Duszak. - Nie chciałbym żeby to było zrozumiane opacznie, szpital nie posądza pacjentów o kradzieże. Ale sztućce się rozpływały. Ciągle zmniejszała się ich ilość.
Skala ubytków w wyposażeniu szpitalnej kuchni była duża. W ciągu kilku lat w szpitalu zginęło około 3 tysięcy zestawów sztućców.
Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym, papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?