Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NaPiSali ambitnie

Jarosław Sender
Podsumowujemy kolejny tydzień kampanii przed wyborami samorządowymi

Już wszystko jasne - komitety wyborcze zarejestrowane, pełne listy kandydatów znane. Skończyły się kuluarowe rozmowy i kompletowanie list. Przed lokalnymi politykami pozostało tylko jedno, ale za to najważniejsze zadanie: przekonać do siebie wyborców.

Najważniejszym wyborczym wydarzeniem ubiegłego tygodnia była z pewnością oficjalna inauguracja kampanii przez PiS i Janusza Ko¬towskiego - wszak to obecna władza i faworyci wyborów.

Założenia programu PiS, opatrzonego tytułem "Inwestycje, Rozwój, Przyszłość", prezentowali w miniony poniedziałek, na konferencji prasowej w Klubie Oczko: prezydent Janusz Kotowski, Grzegorz Płocha (zastępca prezydenta), Dariusz Maciak (przewodniczący rady miasta) oraz Robert Mamątow (szef miejskich struktur PiS i kandydat do sejmiku Mazowsza).

- Rozwój Ostrołęki jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy z konsekwencją realizować sprawdzony już przez nas program, nasz plan, w którym słowem kluczowym jest słowo inwestycja - mówił na spotkaniu prezydent Janusz Kotowski.

I rzeczywiście. Program Prawa i Sprawiedliwości to w dużej mierze kontynuacja rozpoczętych lub zaplanowanych w tej kadencji inwestycji. Nie brakuje także nowości. Największym zadaniem w sferze inwestycji kubaturowych jest z pewnością zapowiedź budowy nowej hali sportowej w mieście (z profesjonalną siłownią i salą do tenisa) przy ul. Witosa. PiS ma także bardzo ambitne plany w dziedzinie inwestycji drogowych. Zapowiada gruntowną modernizację wylotówek z miasta: Ostrowskiej i Słowackiego, Warszawskiej, Stacha Konwy i Goworowskiej oraz budowę trzech rond. Zastąpiłyby one skrzyżowania ulic: Żebrowskiego i Pomian, Warszawskiej i Brzozowej oraz Stacha Konwy, Słonecznej i Padlewskiego.

Trzeba przyznać, że to bardzo ambitne plany. Tylko wymienione wyżej inwestycje, z pewnością przerastają możliwości budżetu miasta. Bez środków zewnętrznych się nie obędzie. PiS obiecuje ich pozyskiwanie, choć trzeba pamiętać, że w tej kadencji było z tym źle.

W programie PiS znalazło się także bardzo wiele projektów, które nie wymagają dużych nakładów finansowych - m.in. z zakresu kultury, oświaty czy sportu. Z pewnością program rządzącej w mieście partii jest - z zaprezentowanych dotychczas - najsolidniej opracowany i najbardziej konkretny. A już na pewno najdłuższy.

Dzień przed PiS-em, swój program dla Ostrołęki zaprezentowało lokalne ugrupowanie "Nasza Ostrołęka". Najwięcej na konwencji, którą NO zorganizowała w auli Zespołu Kolegiów Nauczycielskich, miał do powiedzenia kandydat tego ugrupowania na prezydenta - były włodarz miasta Ryszard Załuska.

Załuska przypomniał, że za jego kadencji - w odróżnieniu od obecnej - największe inwestycje (budowa obwodnicy i tak zwana inwestycja ściekowa) były realizowane przy udziale funduszy unijnych. Załuska zapowiada ich "powrót" doOstrołęki.

Z ciekawszych inwestycji, które zapowiada, a o których nie mówią inni, warto wymienić plany rozbudowy budynku przy Traugutta, w którym mieszczą się dziś dwie szkoły: SP nr 5 i II LO. Załuskazadeklarował także, że - jeśli zostanie wybrany - będzie co miesiąc przekazywał 10 procent ze swojej pensji na pomoc dla najbiedniejszych.

W minionym tygodniu kolejną konferencję prasową zorganizowała także Platforma Obywatelska (o pierwszej pisaliśmy przed tygodniem).

Kandydaci PO rozwijali podczas niej pomysły zapisane w ogłoszonym wcześniej programie. Ale nie tylko. Pojawiła się także nowość: pomysł na zagospodarowanie budynku po "starym szpitalu" - nie ma tego w oficjalnym programie. PO zapowiada zaadaptowanie budynku przy Sienkiewicza na zakład opieki długoterminowej - mówiąc kolokwialnie: dom starców.

Działacze Platformy odnieśli się także do sprawy… plagiatu hasła wyborczego. Przypomnijmy: PO startuje w tych wyborach z hasłem "Ostrołęka z przyszłością", identycznym jak hasło wyborcze PiS sprzed czterech lat. Szef PO w mieście zapewnił na konferencji, że tożsamość haseł to zwykły przypadek.

Wartym odnotowania wydarzeniem ubiegłego tygodnia jest także ogłoszenie list wyborczych Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Okazało się, że partia, która próbuje wrócić na lokalną scenę polityczną, w ostatnich wyborach SLD nie wystawił własnych list, członkowie partii walczyli o mandaty z list innych ugrupowań, może mieć z tym poważny problem.

Na listach Sojuszu znalazły się tylko 23 osoby. Maksymalnie na listach jednego ugrupowania w Ostrołęce może znaleźć się 46 osób. Ordynacja stanowi, że o podziale mandatów decyduje w pierwszej kolejności suma głosów na listę. Tak więc, żeby SLD mogło myśleć o mandatach, każdy kandydat SLD musi zebrać średnio dwa razy więcej głosów niż kandydat ugrupowania, które wystawiło "pełne listy". Mało realne.

Najświeższe informacje z kampanii wyborczej w Ostrołęce tylko na www.to.com.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki