Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były łzy i wiele gorzkich słów. Wszystko przez plac zabaw

Redakcja
Do niedawna na plac zabaw przy ul. Tuwima w Przasnyszu były metalowe bramki do gry w piłkę nożną. Ale kilka tygodni temu przyszli robotnicy i je wycięli. Dorośli odetchnęli, bo skończyły się nocne mecze, dzieci - są niepocieszone.

- Wrócą bramki?- z takim pytaniem oblegli mnie, może dziesięcioletni chłopcy, gdy pojawiłam się na "ich" placu. A gdy usłyszeli, że "nie" odeszli z wielce zmartwioną miną.

Kłopoty z placem przy ulicy Tuwima trwają od zawsze. Nocnych zabaw nie ukrócił ani regulamin, na którym widnieje, że "korzystanie z placu może się odbywać do godz. 22.00" ani zamontowanie kamery. Teraz mieszkańcy doszli do wniosku, że głównymi sprawcami ich kłopotów są bramki i uznali, że trzeba je usunąć.

- Przez 20 lat były te bramki. Samochodu nie można było zostawić nie tylko na ulicy ale i przed domem, bo piłki ustawicznie tam wpadały. Powybijane okna, pogięte karoserie, połamane lusterka przy autach, to nasza norma. I niezależnie od tego czy ktoś był w domu czy nie, wchodzili nam na posesję niszcząc przy tym ogrodzenia. I nie grały tam dzieci, które mają sześć czy osiem lat, ale młodzież - opowiada jedna z mieszkanek, która w obawie przed "chuliganami" z Tuwima nie chce ujawniać swojej tożsamości.

29 sierpnia mieszkańcy Tuwima pojawili się na sesji Rady Miasta. Przywiodły ich tam "słuchy, że bramki mają wrócić".
Burmistrz Waldemar Trochimiuk odpowiedział:
- Moim zdaniem place zabaw na osiedlach domków jednorodzinnych są niezasadne. Każdy tam ma swoje podwórko i dzieci powinny bawić się na podwórkach. No ale skoro plac przy Tuwima jest, to trzeba wynikające z tego problemy jakoś rozwiązać. Bramki zostały zdjęte, gdy byłem na urlopie, ale jest to moja decyzja i ja to kazałem zrobić. I bramki na plac przy ulicy Tuwima nie wrócą.

Więcej przeczytasz w następnym wydaniu "Tygodnika" w Przasnyszu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki