MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana władzy w Broku

M.D., mb
Burmistrz Stanisław Bębenek tę niedzielę spędził w swoim gabinecie. W ciągu dnia humor go nie opuszczał
Burmistrz Stanisław Bębenek tę niedzielę spędził w swoim gabinecie. W ciągu dnia humor go nie opuszczał M. Dylewski
Brok. Nowym burmistrzem została Krystyna Kacpura. W pow. ostrowskim tylko w Broku odbyła się druga tura wyborów burmistrza.

W pierwszej żaden z czworga kandydatów nie uzyskał poparcia więcej niż połowy głosujących. 26 listopada do ostatecznej rozgrywki stanęli: burmistrz Stanisław Bębenek i Krystyna Kacpura, która jeszcze w ub. roku była zastępcą burmistrza Bębenka.
Mieszkańcy całej gminy swoje głosy oddawali w trzech obwodowych komisjach wyborczych, które zlokalizowane były w szkole w Broku (2 komisje) i w szkole w Kaczkowie. Do południa głosowało 480 osób, czyli ok. 20 proc. uprawnionych, a wybory przebiegały bez zakłóceń.

Największy ruch był zaraz po niedzielnych mszach świętych. Przed jedenastą swój głos w Broku oddało zaledwie kilka osób, w tym młoda mama z dwójką dzieci
- W Broku nie mieszkam już od kilku lat, ale dalej jestem tutaj zameldowana - powiedziała nam pani Agnieszka.
- Pomimo, iż razem z mężem mieszkamy i pracujemy w Warszawie, to zdecydowałam się dzisiaj przyjechać do rodziców i oddać swój głos w tych wyborach. Uważam, że każdy głos się liczy i wierzę, że to właśnie dzięki mojemu głosowi mój faworyt zostanie burmistrzem.

O godzinie 11.00 głos do urny wrzuciła Krystyna Kacpura - kandydatka na burmistrza miasta i gminy Brok, która w pierwszej turze wyborów zdobyła 388 głosów i zajęła drugie miejsce.
- Kampania wyborcza przed dogrywką przebiegała prawidłowo i bez żadnych zastrzeżeń - powiedziała nam Krystyna Kacpura zaraz po oddaniu głosu. - Byłam zaskoczona wynikiem w I turze.
Mimo to, iż robiono wszystko, żebym tylko nie wystartowała w wyborach, udało mi się osiągnąć dobry wynik. Ze szczęścia aż się popłakałam, ale zaraz potem wyruszyłam w teren zabiegać o dalsze poparcie w czekającej mnie dogrywce. Odwiedziłam prawie wszystkich mieszkańców naszej gminy. Spotkałam się również z dwójką kandydatów, którzy odpadli po I turze wyborów, by otrzymać od nich poparcie. Frekwencja powinna być dużo lepsza niż dwa tygodnie temu, gdyż i wybór jest mniej skomplikowany i łatwiejszy.

Drugiego z kandydatów zastaliśmy w jego gabinecie w Urzędzie Gminy, gdzie z niecierpliwością, ale i spokojem, oczekiwał na wyniki wyborów. Stanisław Bębenek nie mógł głosować, gdyż mieszka w Ostrowi Mazowieckiej.
- Gdy tylko dowiedziałem się, że czeka mnie druga tura wyborów, od razu wziąłem urlop i starałem się przez ten czas pozyskać jak największą przychylność mieszkańców naszego miasta i gminy rozmawiając bezpośrednio z każdym z nich - opowiada Stanisław Bębenek.
- Nie rozmawiałem z moimi kontrkandydatami, którzy przegrali w I turze wyborów, bo uważam, że ludzie i tak zagłosują zgodnie ze swoim sumieniem. Musiałem też bronić się przed plotkami, jakie komitet mojej kontrkandydatki rozpuszczał w Kaczkowie, iż podobno, jak tylko wygram wybory, to od razu będę zamykał tamtejszą szkołę podstawową. W spotkaniu zorganizowanym w tamtejszej szkole kategorycznie odciąłem się od tych plotek gwarantując, że szkoły w Kaczkowie nie zamknę. Z mojej strony kampania prowadzona była czysto.
Nieoficjalne wyniki wyborów znane były już w godzinę po zamknięciu lokali. Wygrała Krystyna Kacpura, która uzyskała 770 głosów (53 proc.). Na dotychczasowego burmistrza Stanisława Bębenka głosowały 683 osoby (47 proc.).

Do wyborów poszło 63,8 proc. wyborców (nieco mniej niż dwa tygodnie temu).
- Cieszę się bardzo - powiedziała nam w niedzielę o godz. 21.10 Krystyna Kacpura. - Za chwilę pójdę do kościoła, żeby pomodlić się i podziękować Panu Bogu za to, co się stało.
Za wcześnie jeszcze mówić o moich planach. Mam zamiar konsolidować ludzi oraz jednoczyć wokół spraw ważnych dla gminy, a nie dokonywać podziałów.
- Jestem bardzo zaskoczony wynikiem wyborów, to spadło na mnie jak grom z jasnego nieba - usłyszeliśmy w chwilę później od Stanisława Bębenka. - Wybory nie były uczciwe, dowożeni byli pijani ludzie. Mamy zdjęcia, które to dokumentują. Nie wykluczam, że złożę protest wyborczy.
Życzę takiemu Brokowi powodzenia.
Jak nam wyjaśnił Alfred Szponarski, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego, samo dowożenie wyborców do lokali nie jest zabronione, chyba że wiąże się z agitacją wyborczą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki