Pomysłodawcą wystawy jest Tomasz Gałązka, nauczyciel z Zespołu Szkół nr 1. I choć sam nie przyjechał motocyklem to na wystawie można było zobaczyć należącą do niego WSK-ę i ogara. Tomasz Gałązka przyznaje, że to nie są jedyne motocykle, które posiada.
W przyszłym roku na pewno wystawię ich więcej, bo są właśnie w trakcie remontu, a to wymaga czasu. Motocykle i samochody zabytkowe to jest moja największa pasja. A także rowery, radioodbiorniki i w związku z tym w przyszłym roku szykujemy niespodziankę, ale na razie nie zdradzamy szczegółów. Chcemy trochę rozwinąć naszą wystawę, wprowadzić coś nowego. Warto zauważyć, że mamy coraz więcej pojazdów na ostrowskich tablicach rejestracyjnych i cieszy to, że w naszym powiecie przybyło kolekcjonerów, że ta pasja się rozwija i zaraża się nią młodzież
- opowiada Tomasz Gałązka.
Odżywają wspomnienia
Pan Tomasz mówi, że największe wrażenie robi przygotowanie do parady: gdy wszystkie silniki zostają uruchomione, gdy czuć zapach benzyny i oleju. Starszym osobom nieraz zakręci się łza w oku, ponieważ ten zapach sprawia, że odżywają wspomnienia...
Najbardziej cieszy mnie każdy junak, darzę te motory ogromnym sentymentem. Mamy w tym roku na wystawie dwie MZ-ki jaskółki. Przyjeżdżają bardzo ciekawe pojazdy, jak choćby trójkołowiec velorex, to bardzo rzadki egzemplarz, jest u nas po raz pierwszy. Te pojazdy to coś pięknego i dlatego warto to robić
- opowiada Tomasz Gałązka.
Velorex - dużo osób nie wie co to jest
Właściciel velorexa przyjechał z Mińska Mazowieckiego. Pierwszy raz bierze udział w ostrowskim zlocie:
Jeżdżę nim dopiero od ok. roku, więc właściwie mało gdzie byłem. To jest motocykl czechosłowackiej produkcji, był przeznaczony dla inwalidów. Tak jak Niemcy miały pojazd simson duo (też był wykorzystywany przez inwalidów), który był dosyć często spotykany w Polsce, tak Czechosłowacja miała velorexa. Dzisiaj w Czechach i Słowacji jest ich jeszcze sporo, ale u nas, w Polsce są rzadko spotykane. Kupiłem w Polsce samą ramę na kołach i 2 lata szukałem części - w większości są oryginalne. Velorex często budzi zainteresowanie, bo bardzo dużo osób nie wie co to jest, a nawet jeśli wie co to jest podchodzi, bo to nie jest częsty widok
- opowiada właściciel velorexa, Karol Zgódka.
Jeden z uczestników zlotu pochwalił się, że... ma 18 motocykli! Co roku bierze udział w wystawie i stara się którymś z nich przyjechać:
Staram się każdym z nich co jakiś czas pojeździć i sam je naprawiać - o ile mam czas, bo z tym jest ciężko. To moja pasja od dziecka - w rodzinie zawsze były motocykle. Ten motocykl - NSU z 1953 roku - został całkowicie odrestaurowany w Niemczech. Mam go ok. 3 - 4 lata. To jest kosztowne hobby, zarówno jeśli chodzi o zakup, jak i utrzymanie
- przyznaje Sławomir Ogrodnik z Ostrowi Mazowieckiej.
Warto przypomnieć, że pierwsza wystawa składała się z 12 motocykli, które można było oglądać w jednej z sal Zespołu Szkół nr 1. To była wewnętrzna wystawa. Teraz w zlotach bierze udział kilkadziesiąt motocykli i motorowerów. W tym roku motocykliści przyjechali głównie z powiatu ostrowskiego, ale także m.in. węgrowskiego, ostrołęckiego i mińskiego.
Jak to na wystawie, organizatorzy przewidzieli też nagrody:
Motocykl wystawy - Karol Zgódka, velorex 1968 r.
Kultowy motocyklista - Igor Kowalczyk, stella 1988 r.
Najstarszy motocykl - Sławomir Ogrodnik, NSU 1953 r.
Kultowa WSK - Tomasz Jędrus, WSK Z2 1961 r.
Motorower wystawy - Piotr Wiertel, romet kadet 1984 r.
Kolekcja wystawy - Jarosław Góral, 9 zabytkowych motocykli
Mistrz Powolnej Jazdy:
I miejsce - Artur Szymański
II miejsce - Grzegorz Złotkowski
III miejsce - Bartłomiej Bełdowski
Zaledwie miesiąc temu w Rubinku odbył się inny ciekawy zlot:
Zobacz inne materiały z powiatu ostrowskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?