Zabronić psu szczekania

- Tego ujadania, szczekania po prostu nie da się wytrzymać. Właścicielami psa są ludzie, którzy cały dzień są poza domem, prawdopodobnie w pracy i zostawiają go w mieszkaniu samego. Zwierzę hałasuje prawie cały czas, również wieczorem i nocą.
Mężczyzna twierdzi, że interweniował już w tej sprawie w Straży Miejskiej, ale nie wie czy strażnicy zajęli się zgłoszeniem, bo na razie efektu nie słyszy.
Zapytaliśmy zastępcę komendanta Straży Miejskiej Grzegorza Gawkowskiego, co można zrobić w tej sprawie.
- Wiem, że dzielnicowy próbował skontaktować się z właścicielami psa. Niestety, mimo kilkakrotnych wizyt, nie udało mu się zastać tych państwa w mieszkaniu. Sprawa jest zatem cały czas otwarta, mamy ten sygnał na uwadze i z pewnością będziemy się starać problem rozwiązać.

W jaki sposób? Dzielnicowy przeprowadzi prewencyjną rozmowę z właścicielami psa, którzy być może nie zdają sobie sprawy, że ich głośny pupil podczas ich nieobecności przeszkadza innym lokatorom.
- Ukarać właścicieli możemy wtedy kiedy okazałoby się, że pies jest głodzony lub nie został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie.
Zastępca komendanta mówi, że do Straży Miejskiej często docierają sygnały o wałęsających się bezpańskich psach, lub takich, które zakłócają spokój mieszkańcom.
- Nie zawsze możemy karać mandatem właścicieli - twierdzi i zaznacza, że trudno zabronić psu szczekania.