Tomek potrzebuje mieszkania

Od lat wspieramy na naszych łamach - z pomocą zawsze życzliwych Czytelników - Tomka Szewczyka, młodego człowieka chorego na mukowiscydozę. Przed laty prowadziliśmy akcję pomocy na przeszczep płuc. Dzięki wsparciu dobrych ludzi, przede wszystkim zaś Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Mukowiscydozę Tomek trzy lata temu w wiedeńskiej klinice dostał drugie płuca. Znacznie poprawiły mu życie. Dały szerszy oddech. Tomek stara się normalnie funkcjonować. Chce pracować, chce się usamodzielnić.

Z początkiem lipca rozpoczął pracę w zakładzie pracy chronionej. Ale po dwóch tygodniach trafił znów do szpitala. Tym razem na przeszczep nerki. Nerki zniszczone ma przez sterydy i cukrzycę.
- Tomek coraz gorzej się czuł, bardzo się męczył, zrobił się drażliwy. Trudno żyć, kiedy organizm coraz bardziej jest zatruwany toksynami, bo nerki źle pracują - mówi Anna Szewczyk, mama Tomka. - Dlatego lekarze odstępując od dializy, zdecydowali o natychmiastowym przeszczepie.

Anna Szewczyk oddała synowi swoją nerkę.
- Jak tylko ustalili, że nadaję się na dawcę wyznaczyli termin operacji - mówi matka. - Nie było na co czekać. To było najlepsze rozwiązanie, zgodność tkankowa gwarantuje lepsze przyjęcie narządu przez organizm. Czas ukrwienia jest krótszy.

Tomek kilka dni temu wrócił ze szpitala ze zdrową nerką. Problem jest teraz taki, że w tym stanie zdrowia potrzebuje odpowiednich warunków do życia.
Tymczasem u Szewczyków czworo dzieci mieszka w jednym pokoju, na dwunastu metrach kwadratowych. Tomek jest na liście mieszkaniowej. We wrześniu po raz czwarty będzie uaktywniać wniosek. Punktów ma dosyć.
- Burmistrz co roku obiecuje mu to mieszkanie, w nowym bloku. Ale nic z tego nie wynika. Mamy nadzieję, że może w tym roku dotrzyma słowa - mówi Anna Szewczyk.

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Tygodnika" w Makowie Mazowieckim.