Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Setne urodziny Haliny Rychlik z Wąsewa. 27.06.2023 dostojną jubilatkę odwiedziła delegacja z wójtem na czele. Zdjęcia

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Halina Rychlik z Wąsewa wychowała czworo dzieci – syna i trzy córki. Doczekała się dziewięciorga wnuków i szesnaściorga prawnuków. 27 czerwca 2023 – z okazji setnych urodzin – odwiedzili ją przedstawiciele władz – z wójtem gminy Wąsewo na czele.

Pierwsza jubilatce życzenia złożyła Agnieszka Krupińska – zastępczyni kierownika ostrołęckiej delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. Odczytała list od premiera Mateusza Morawieckiego.

- Tajemnicą silnych społeczeństw jest umiejętność czerpania wzorców z życia seniorów. Szczególne miejsce wśród nich zajmują ci, którzy na swojej drodze zaszli tak daleko, by osiągnąć stuletnie doświadczenie – napisał w liście do Jubilatki premier Mateusz Morawiecki. - Z okazji wyjątkowego jubileuszu stulecia Pani urodzin pragnę złożyć w imieniu własnym oraz całej rady ministrów najserdeczniejsze gratulacje. Proszę przyjąć życzenia kolejnych lat w dobrym zdrowiu.

Pani Halinko, jeszcze w imieniu własnym i kierownika delegatury Marcina Grabowskiego pragnę życzyć wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa Bożego i radości

– dodawała Agnieszka Krupińska.

Następny w kolejce do złożenia życzeń był wójt Rafał Kowalczyk.

- Dużo zdrowia od nas wszystkich, od pracowników urzędu i od mieszkańców – mówił wójt gminy, dołączając drobny prezent.

Z życzeniami przybył też do pani Haliny przedstawiciel Mazowsza – radny mazowiecki Mirosław Augustyniak, który odczytał list od marszałka województwa Adama Struzika.

Po czym wszyscy odśpiewali Jubilatce gromkie „Dwieście lat!”.

- Chcemy też podziękować rodzinie za wspaniałą opiekę nad naszą Jubilatką – dodawał wójt Rafał Kowalczyk.

- Dziękuję w imieniu własnym i całej rodziny. Teściowa miała trudne życie. Od 12. roku życia wychowywała się bez matki, potem przyszedł czas wojny, młodo została wdową, kiedy umarł jej mąż miała 44 lata. Wychowała czworo dzieci, a Pan Bóg dozwolił, że dziś możemy świętować taki jej piękny jubileusz – mówiła synowa Haliny Rychlik, u której mieszka obecnie jubilatka.

Jej jedyny syn już nie żyje, żyją trzy córki Haliny, która doczekała się także dziewięciorga wnuków i szesnaściorga prawnuków.

Halina Rychlik była krawcową. Zajmowała się tym praktycznie przez całe życie, nie ma więc w Wąsewie żadnej starszej osoby, która nie znałaby pani Haliny.

- Pochodzi z niedaleka, z Cisku w gminie Goworowo. Tu w Wąsewie była jednak na wysiedleniu i tu poznała mojego teścia. I została – opowiada synowa jubilatki.

- W młodości mama, razem ze swoim ojcem, partyzantom tutaj w okolicy. Nosiła listy, żywność, swoje wycierpiała. Jak jej pytałam, czemu to robiła, mówiła, że taka była potrzeba i, że ojciec ją nauczył, że jak ktoś potrzebuje pomocy, to nie można się zastanawiać. I taka mama była całe życie – mówi nam córka Haliny Rychlik.

- I dlatego w całym Wąsewie jest bardzo szanowana. Teraz już oczywiście nie, ale kiedyś miała mnóstwo przyjaciółek. Jak tylko odwiedzałam mamę, zawsze ktoś u niej był, zawsze komuś pomagała, zawsze kogoś wysłuchała, poradziła – wspomina inna z córek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki