Rycerze Kolumba z Myszyńca spieszą z pomocą Ukrainie. Przygotowali kolejny transport darów

Zanim paczki znajdą się w kraju naszego wschodniego sąsiada trzeba podjąć wiele działań przygotowawczych. Zakup produktów do paczek był możliwy dzięki wsparciu finansowemu ze strony Rycerzy Kolumba w USA. Po podpisaniu umowy do miejscowej Rady Lokalnej wpłynęły środki finansowe, za które zostały kupione produkty spożywcze i opakowania. Przygotowanie 5 tys. pudełek przez członków bractwa i wolontariuszy zajęło kilka wieczorów.

Wielki Rycerz Rady Lokalnej w Myszyńcu, Stanisław Borkowski, podkreśla, że bez wsparcia innych osób spoza bractwa cała akcja trwałaby znacznie dłużej. Zaangażowały się w nią także dzieci i młodzież z placówek oświatowych z terenu gminy Myszyniec (Zespół Szkół Powiatowych w Myszyńcu i szkoły podstawowe w Wykrocie i w Krysiakach). Do pomocy przy pakowaniu paczek żonom miejscowych Rycerzy Kolumba udało się przekonać swoich znajomych. Przy linii pakowania stanął także ks. Zbigniew Jaroszewski, proboszcz myszynieckiej parafii, który przez kilka godzin pracował razem z innymi. Duchowny zainicjował modlitwę, którą odmówili wszyscy uczestnicy akcji. Łącznie zaangażowanych było około 130 osób.

Przygotowanie paczek i ich załadunek na samochody (odbywał się on w trakcie pakowania) zajęło około 7 godzin. Akcję pakowania i załadunku obserwował Delegat Rejonowy Rycerzy Kolumba w Łomży. Zdzisław Kamiński nie poprzestał tylko na obserwacji, bo niebawem sam stanął przy linii pakowania produktów.

Stanisław Borkowski chwali zaangażowanie członków bractwa. Nie zapomina jednak o pracy innych osób.

Serce radowało się na widok tak dużej grupy dzieci i młodzieży oraz dorosłych wiernych z parafii Myszyniec. Młodzi ludzie opuścili nas nieco wcześniej, bo mieli odwozy do swoich domów. Na ich miejsce w hali pojawiali się dorośli, którzy szybciej zwolnili się z pracy lub wzięli sobie w tym dniu wolne. Atmosfera była wspaniała. Pomimo ciężkiej pracy nikt nie narzekał, a uśmiech gościł na wszystkich twarzach

- mówi Wielki Rycerz.

Rycerze Kolumba z Myszyńca włączyli się także w akcję zainicjowaną przez Delegata Stanowego. Przez niemal trzy tygodnie w kilku sąsiednich parafiach (Myszyniec, Czarnia, Łyse, Kuziel, Zalas, Krysiaki, Dąbrowy i Rozogi) Rycerze Kolumba przewieźli do kościołów puste kartoniki, które wierni zapełniali przynoszonymi produktami żywnościowymi. Wszystkie dary zostały przewiezione do Myszyńca, a następnie przepakowane. Chodziło o ujednolicenie asortymentu znajdującego się w paczkach. Zebrane produkty pozwoliły na przygotowanie 1750 kartonów. Rycerze Kolumba z własnych środków kupili żywność do dodatkowych 300 paczek. Łącznie do Łańcuta, a potem do jednej z parafii w obwodzie chersońskim wysłano 2080 paczek.

Jej proboszczem jest pochodzący z gminy Myszyniec ks. Piotr Kalinowski. Duchowny zajął się dystrybucją pomocy dla najbardziej potrzebujących w swojej parafii.

Chciałbym w imieniu Rady Lokalnej 14 566 Rycerzy Kolumba podziękować wszystkim darczyńcom z ośmiu parafii. Dzięki dobroci ich serca można było wesprzeć cierpiących mieszkańców Ukrainy. My koordynowaliśmy tylko całą akcję. W każdej parafii wierni organizowali się, by nieść pomoc ludziom, którzy każdego dnia zmagają ze skutkami rosyjskiej agresji

-podkreśla Stanisław Borkowski.

Warto wspomnieć również, że myszynieccy Rycerze Kolumba niedawno przekazywali kurtki zimowe dzieciom z najbiedniejszych rodzin w gminach Myszyniec i Łyse. Łącznie kupiono i rozdano 120 kurtek, w tym 25 dla dzieci z Ukrainy, które przebywają w naszym kraju. Koszt każdej kurtki wahał się od 100 do 150 zł. 80 proc. wszystkich kosztów na ten cel pochodziło z Rady Stanowej. Pozostałe 20 proc. sfinansowali Rycerze Kolumba. Te inicjatywy pokazują, że bractwo prowadzi aktywną działalność na terenie parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Myszyńcu. Rycerze Kolumba starają się każdego dnia nieść pomoc najbardziej potrzebującym.