Do nietypowej sytuacji doszło w poniedziałek 2 marca 2020 na drodze w okolicach Myszyńca.
- Do komisariatu w Myszyńcu zgłosił się trener jednego z klubów żeglarskich i poinformował o kradzieży profesjonalnie przygotowanej do treningów łódki – informuje Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. - Mężczyzna powiedział, że jechał samochodem z przyczepką, na której znajdowały się trzy łódki. W okolicach Rozóg zatrzymali go inni kierowcy i poinformowali, że w trakcie jazdy, w wyniku pęknięcia pasa mocującego, zgubił jedną z łodzi.
Znalezione nie kradzione?
Kiedy zaalarmowany trener wrócił na miejsce, gdzie miała z jego przyczepki spaść łódka, niczego nie znalazł. Wartość łódki została przez niego oszacowana na kwotę blisko 30 tys. zł.
Łódka to nie byle drobiazg. Należało przypuszczać, że ktoś ją zobaczył i wyszedł z założenia, że „znalezione nie kradzione”. Tym tropem poszli policjanci z Myszyńca. I wykazali się dużą skutecznością.
- Już po kilku godzinach prowadzonej akcji mundurowi zdobyli informacje, gdzie łódka może się znajdować. Na jednej z posesji, w garażu, policjanci znaleźli łódź – informuje rzecznik Żerański.
I dodaje:
Do sprawy zatrzymano trzech mieszkańców powiatu ostrołęckiego, którzy zostali osadzeni w policyjnym areszcie. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty dotyczące kradzieży. Grozi im do 5 lat więzienia
.
Zobacz inne materiały
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?