Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrowska mleczarnia truje… oczyszczalnię. Sprawą zajęła się prokuratura

Mieczysław Bubrzycki
Tak wygląda jeden ze zbiorników oczyszczalni po wprowadzeniu do niego ścieków z mleczarni.
Tak wygląda jeden ze zbiorników oczyszczalni po wprowadzeniu do niego ścieków z mleczarni. fot. Archiwum
Do miejskiej oczyszczalni napłynęły z mleczarni ścieki o parametrach wielokrotnie przekraczających dopuszczalne normy.

Prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Ostrowi Mazowieckiej złożył do Prokuratury Rejonowej zawiadomienie o przestępstwie, które popełnić miało kierownictwo Mazowieckiej Spółdzielni Mleczarskiej "Ostrowia".

- Od dłuższego czasu do oczyszczalni napływały ścieki o bardzo dużej zawartości osadów ściekowych oraz piany powstałej z rozbitego osadu - mówi Zbigniew Kośnik, kierownik Oddziału Wodociągów i Kanalizacji ZGKiM. - Ze względu na specyficzny wygląd, zapach oraz dużą ilość tych ścieków nasze podejrzenia od razu skierowały się w stronę mleczarni.

Mazowiecka Spółdzielnia Mleczarska "Ostrowia" jest największym "dostawcą' ścieków do miejskiej oczyszczalni. Zanim trafią do kanału, którym płyną do oczyszczalni, wpierw podlegają wstępnemu oczyszczaniu w zakładowej podczyszczalni ścieków. Zgodnie z umową zawartą pomiędzy mleczarnią a ZGKiM, ścieki muszą spełniać określone parametry. Jeśli przekraczają je, ale w stosunkowo niewielkim stopniu, mleczarnia musi płacić za nie o ok. 20 proc. drożej. Gdy jednak przekroczenia są znaczne, oczyszczalnia w ogóle nie powinna ich przyjmować.

Przyjmowanie ich powoduje, że urządzenia oczyszczalni zużywają się częściej, koszty oczyszczania ścieków są dużo wyższe, a z czasem istnieje też realna groźba, że do rzeczki Grzybówki mogą się dostać ścieki nieczyszczone, co rodzi poważne konsekwencje dla środowiska. Takie zagrożenie miało miejsce ostatnio.

3 marca późnym popołudniem pracownicy ZGKiM pojechali do mleczarni i przeprowadzili kontrolę.

- Wyniki były zatrważające - mówi Zbigniew Kośnik. - Po zbadaniu w laboratorium okazało się, że ścieki we wszystkich parametrach wielokrotnie przekraczały dopuszczalnie umową wielkości.

Prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie, policja przeprowadziła już pierwsze przesłuchania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki