Stację segregacji odpadów komunalnych pobudowano przy ul. Turskiego w Ostrołęce. W wartym 42,4 mln zł nowym obiekcie rozpoczęły się dziś rozruchy sprawdzające funkcjonowanie maszyn. Na razie - na sucho, bez odpadów. Pierwsze śmieci trafią tutaj za tydzień.
- Rozruchy trwać będą około czterech tygodni, najpierw bez odpadów, później z odpadami - powiedział prezes zarządu Ostrołęckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Adam Galanek.
To OTBS zarządza stacją, która decyzją sejmiku mazowieckiego została RIPOK-iem, czyli Regionalną Instalacją do Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Docelowo do obiektów o takim statusie mają w przyszłości trafiać śmieci. Jak wygląda ostrołęcka instalacja w środku, można zobaczyć tutaj.
- To największa inwestycja w regionie - powiedział wiceprezydent miasta Paweł Stańczyk. - Była realizowana szybko, ale długo trwały przygotowania do niej. Najdłużej trwało pozyskanie decyzji środowiskowych. Mieliśmy też odwołanie stowarzyszenia, które działa poza Mazowszem, dla nas jest nieznane, nowe i z przyczyn nieznanych pojawiło się na naszym rynku. Ale wszystkie odwołania zakończyły się pozytywnie dla nas.
Maksymalna przepustowość stacji wynosi 60 tys. ton na rok. Na razie ma ona zagwarantowany strumień odpadów tylko z Ostrołęki i gminy Rzekuń - łącznie około 16,5 tys.
- Trwają rozmowy z innymi samorządami, od których moglibyśmy odbierać śmieci - zdradza Paweł Stańczyk. - Również z samorządami spoza powiatu ostrołęckiego. Jesteśmy otwarci na inne powiaty: makowski i ostrowski.
Wiele samorządów podwyższa ceny za odbiór odpadów. Wiceprezydent zapewnił, że w Ostrołęce takiej potrzeby nie ma.
- W dniu dzisiejszym nie przewidujemy żadnych działań samorządu odnośnie podwyżki cen za odbiór odpadów. Nasz system się spina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
