Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompletnie pijany o mało nie potrącił dziecka. Nie przejął się też policjantem, który chciał go zatrzymać

Redakcja
Gdyby nie klakson użyty przez policjanta na jednej z dróg w gminie Olszewo-Borki doszłoby do tragedii. Kierujący oplem o mały włos nie potrącił dziecka wracającego ze szkoły.

Wczoraj, jadąc z Przasnysza do Ostrołęki, pewien policjant zamiejscowej sekcji w Ostrołęce wydziału łączności i informatyki Komendy Wojewódzkiej Policji zauważył w Nowej Wsi Zachodniej (gm. Olszewo-Borki) dziwną jazdę poprzedzającego go pojazdu.

Jego kierowca miał wyraźne problemy z prowadzeniem auta. Co chwila zmieniał pasy ruchu. Podczas jednego z tych dziwnych manewrów mężczyzna zjechał na prawe pobocze, po którym szło dziecko. Widząc to policjant zaczął używać sygnałów dźwiękowych. Dzięki temu dziecko w ostatnim momencie odwróciło się i odskoczyło przed nadjeżdżającym oplem.

Teraz funkcjonariusz nie miał już wątpliwości - jadący przed nim kierowca musi być pijany. Starał się go zatrzymać. Zrównał się z oplem i pokazał jego kierowcy legitymację służbową. To nie zrobiło na nim jednak wrażenia. Dalej jechał "wężykiem". Po pewnym czasie zjechał na - jak się okazało swoją - posesję.

Policjant był tuż za nim, a po kilku minutach dołączyli inni - powiadomieni przez ścigającego pirata drogowego. Alkomat potwierdził podejrzenia o stanie kierowcy opla. Wydmuchał 2,6 promila. Jego pasażer był jeszcze bardziej pijany - miał blisko 3,5 promila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki