Przetarg ogłoszony przez Zespół Szkół nr 2 w Ostrowi Mazowieckiej wygrało Przedsiębiorstwo Wielobranżowe "Trusmo" z Rzekunia k. Ostrołęki. Wartość robót oszacowano na 120 tys. zł, "Trusmo" zaproponowała niespełna 90 tys. zł. Rozpoczęli prace w połowie marca, zgodnie z umową mieli zakończyć je do 8 maja.
- Mijają właśnie 22 tygodnie od tego terminu, a remont wciąż trwa - mówi Teresa Zienkiewicz, dyrektor szkoły.
Leniwie na budowie
Zakres robót obejmował remont dolnego korytarza i obu klatek schodowych, odnowienie sekretariatu i gabinetów dyrektorskich oraz wymianę wszystkich 34 drzwi wewnętrznych w szkole i 44 lamp. Kiedy dobiegał końca termin wykonania remontu, prace - jak mówią w szkole - były zaawansowane najwyżej w 20 proc. To stworzyło spore problemy, bo rozpoczynała się matura, a wkrótce potem 70-lecie szkoły i zjazd absolwentów.
- Rozmawiałam z prezesem tej firmy kilkanaście razy - mówi Teresa Zienkiewicz. - Jest niesłowny i nieodpowiedzialny. Pracownicy na budowie wciąż się zmieniają. Często są przestoje. Zmieniają się także kierownicy budowy, jest już trzeci.
Z grubsza prace udało się zakończyć do 1 września, choć - jak mówi dyrektor Zienkiewicz - budowlańcy pozostawili na wyremontowanym korytarzu kable wystające z kontaktów i trzeba było na gwałt szukać elektryka, aby to poprawił.
Ładnie, ale z usterkami
- Bez wątpienia nasza szkoła wygląda dziś o wiele ładniej - mówi Sławomir Kucharczyk, zastępca dyrektora. - Każdy to przyzna, kto widział ten dolny korytarz wcześniej. Pozostało jednak do poprawienia całe mnóstwo usterek.
Lista niedoróbek liczy około 150 pozycji, wszystkie zostały spisane przy udziale inspektora nadzoru i dostarczone wykonawcy. Gdy byliśmy w szkole pod koniec września, pokazano nam te usterki, które najbardziej rzucają się w oczy. Wiele drzwi jest źle zamontowanych, niemal wszystkie skrzypią. Poręcze na klatkach schodowych są nierówne, tylko czekać, aż uczniowie pokaleczą sobie ręce.
- Poza tym do dziś nie wiemy, czy drzwi i gres na podłodze mają odpowiednie atesty - mówi Teresa Zienkiewicz. - Na żadne pismo, także w tej sprawie, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
- O niczym innym nie marzymy, tylko o tym, żeby to wreszcie się skończyło - mówi Sławomir Kucharczyk.
Mamy dobrą opinię
Rozmawialiśmy z prezesem firmy "Trusmo". Mówił, że jego firma ma dobrą opinię także w Ostrowi, gdzie remontowała kilka szkół. Pokazał nam pisemne referencje od burmistrza Ostrowi. Wypowiedź w sprawie remontu w ZS nr 2 przekazał nam na piśmie.
"Przed rozpoczęciem prac w tej szkole złożyliśmy zamówienia na niezbędne materiały. 25 marca, już w trakcie budowy, zmieniono część przyjętych w przetargu materiałów oraz rozszerzono zakres prac o roboty dodatkowe. Zamieniono m. in. ościeżnice drzwiowe z regulowanych z MDF na stalowe kątowe. (...) Dostarczone następnie ościeżnice stalowe kątowe nie odpowiadały inwestorowi, ponieważ nie były dodatkowo ocynkowane, a takiego warunku nie było w spisanym wcześniej protokole. Te wszystkie perturbacje przyczyniły się do wydłużenia terminu realizacji budowy. Ponadto miały na to bezpośredni wpływ roboty dodatkowe. W czasie prac występował brak porozumienia z inwestorem, który moim zdaniem celowo utrudniał współpracę. Obecnie szkoła jest użytkowana, trwa usuwania drobnych usterek."
- Nie było żadnego uchybienia z naszej strony, a roboty dodatkowe miały naprawdę niewielki zakres - zapewnia dyrektor Teresa Zienkiewicz.
Do tej pory firma Trusmo nie otrzymała ani złotówki za wykonane prace. Z każdym dniem rosną kary umowne, za każdy dzień zwłoki nalicza się 0,1 proc. umówionej kwoty. 6 października dyrektor Zienkiewicz przywiozła do Rzekunia pismo z żądaniem zakończenia wszystkich prac do 20 października. Prezes Truszkowski nie chciał z nami na ten temat rozmawiać. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
