Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobre wieści w sprawie obwodnicy Ostrołęki. Ostrołęckie lobby przekonuje rząd

possowski
W tegorocznym budżecie państwa nie znalazł się zapis dotyczący przeznaczenia 3 mln zł na prace projektowe nad przyszłą obwodnicą Ostrołęki. Poprawkę taką zgłosił do budżetu Arkadiusz Czartoryski (PiS). Inny z ostrołęckich posłów, Andrzej Kania (PO), zagłosował "jak partia kazała" - przeciw.

Wywołało to sporo komentarzy w Ostrołęce, ale tak, jeśli obwodnica powstanie, nie będzie to zasługą posłów (choć oczywiście zasług nie omieszkają sobie przypisać), tylko "ostrołęckiego lobby" złożonego z przedstawicieli miasta, powiatu i dwóch firm: elektrowni i Story Enso, które od roku próbuje skłonić rząd do podjęcia decyzji w tej sprawie.

I właśnie z frontu tej walki o obwodnicę nadeszły najnowsze - pomyślne, choć jeszcze nie przełomowe - wieści. Przekazał nam je zastępca prezydenta Ostrołęki, Paweł Stańczyk.

- Wczoraj (rozmawialiśmy z Pawłem Stańczykiem w miniony piątek) odbyło się kolejne spotkanie naszego zespołu u wojewody - mówi Stańczyk.

Jak zapewniono go podczas spotkania, wojewoda rozmawiał już na temat obwodnicy Ostrołęki z ministrem Sławomirem Nowakiem. Miał on zapewnić wojewodę, że szanse na wpisanie budowy obwodnicy do narodowego planu budowy dróg krajowych w tym roku są duże.

Przypomnijmy też, że wniosek o wpisanie obwodnicy do planu budowy dróg krajowych - podpisany przez wojewodę, starostę i prezydenta miasta - został złożony w ministerstwie już w zeszłym roku.

"Ostrołęckie lobby" nie czeka z założonymi rękami na decyzję rządu. Przygotowało już (pisaliśmy o tym) tak zwaną inwentaryzację przyrodniczą - zapłaciły za nią, ok. 150 tys. zł, Stora Enso i elektrownia.

Ta inwentaryzacja jest podstawą kolejnego dokumentu: studium techniczno-ekomiczno-środowiskowego (STEŚ). To już większy koszt - ok. miliona złotych.

- To wszystko może wydawać się bardzo skomplikowane, ale przy budowie dróg, właśnie te dokumenty są najważniejsze, a ich przygotowanie trwa najdłużej - tłumaczy Stańczyk. - Chcemy pomóc rządowi w podjęciu decyzji, wykonując STEŚ na własną rękę. Mam nadzieję, że miasto, powiat oraz ostrołęckie firmy podejmą ten wysiłek.

Dużo więcej na ten temat w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki