Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz zarzuca posłowi Kani nadużycie władzy

possowski
Nieetyczne zachowanie i nadużycie władzy uderzające w podstawy funkcjonowania państwa. Takie - mocne - zarzuty stawia posłowi PO Andrzejowi Kani burmistrz Myszyńca.

Bogdan Glinka poinformował o tym w pismach skierowanych do: premier rządu, przewodniczących sejmowych komisji (etyki i kontroli państwowej - tej drugiej Kania jest wiceprzewodniczącym, ministrów (zdrowia oraz pracy i polityki społecznej). Czyli do "wszystkich świętych". Co takiego zrobił poseł? Raczej powiedział. Na przedwyborczym spotkaniu kandydatki PO na burmistrza Myszyńca Ewy Trzcińskiej z mieszkańcami. Odbyło się ono 9 listopada w "Karczmie Marysieńka" w Myszyńcu

Kompromitujące - jego zdaniem - cytaty z wypowiedzi posła Kani burmistrz Glinka przytoczył w pismach. Pierwszy z nich brzmi: Moja żona pracuje w sanepidzie, stety albo niestety, dwadzieścia parę lat, wykorzystamy moją żonę… Więc, Małgosiu, żono, inspektorze… tak nie może być.

Deklaracja "wykorzystania mojej żony" padła podczas dyskusji o jakości wody w Myszyńcu.
Drugi cytat to wypowiedź w kontekście możliwości ubiegania się o dotacje z urzędu pracy. Poseł Kania powiedział: Z racji tego, że pracuję w Powiatowej Radzie Zatrudnienia to akurat wiem, że są takie pieniądze na rozpoczęcie działalności gospodarczej. 20 tys. bezzwrotnej pożyczki: Ewa załatwiamy sprawę bo póki są ci chłopcy, ci ludzie, jeśli będą mieli chęć, ochotę przede wszystkim pomysł to jak najbardziej.

Poseł Kania potwierdza, że mógł wypowiedzieć słowa, które w swoich pismach przytacza burmistrz.

- Nie pamiętam dokładnie słów, ale mogłem tak powiedzieć. Inie widzę w tym nic złego. Na spotkaniu, publicznym przecież, była mowa o jakości wody. Zgłaszano do niej zastrzeżenia. Zareagowałem tak, jak poseł zareagować powinien, czyli zawiadomić odpowiednie organy, w tym przypadku sanepid. Może powinienem wystosować oficjalne pismo do sanepidu, ale przecież obok siedziała moja żona, która pracuje w tej instytucji. W normalny, naturalny sposób, zwróciłem się więc do niej - komentuje Andrzej Kania. - A jeśli chodzi o to, że deklarowałem komuś załatwienie dotacji z urzędu pracy, to mogę powtórzyć: Tak będę pomagał je załatwiać! W znaczeniu: pomagać je zdobyć. To zdecydowane nadużycie, że sugerowałem jakieś nieuczciwe załatwianie. Ten cytat jest wyrwany z kontekstu - dodaje ostrołęcki parlamentarzysta.

Więcej o tej sprawie w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki