Mieszkańcy wsi Cieciórki w gminie Czerwonka są wstrząśnięci zbrodnią.
Napad miał miejsce około 3.00 nad ranem 2 sierpnia. W małym, skromnym domku przy wjeździe do wsi, na krzyżówkach dróg.
Zakrwawioną Teresę Ch. słaniającą się przy drodze przed furką jej posesji znalazła żona sołtysa, Barbara Gutowska. Ranna kobieta zdołała wyczołgać się z domu, by wezwać pomoc. Krzyczała, że mąż w domu chyba nie żyje, żeby wezwać policję.
Barbara Gutowska biegiem wróciła po męża. Nie miała odwagi sama wejść do sąsiadów. Natychmiast wezwała pogotowie do rannej sąsiadki.
Gdy Jan Gutowski z matką dobiegli na miejsce tragedii, znaleźli ledwie żywą Teresę Ch., która doczołgała się z powrotem do łóżka. Mieszkanie przedstawiało makabryczny widok. Edward Ch. był śmiertelnie pobity.
- Teresa półprzytomna była, mówiła, że w nocy ich napadli, ale tak dostała w głowę, że dopiero koło południa odzyskała przytomność i zdołała doczołgać się do furtki - opowiada roztrzęsiona Zofia Gutowska, matka sołtysa. - Napastnicy podobno żądali pieniędzy.
Więcej w najbliższym wydaniu papierowym makowskiego TO oraz już niedługo w naszym serwisie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?