Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak na księdza Janusza Tyszkę

Redakcja
Najpierw spłonął samochód, teraz dom należący do księdza Janusza Tyszki - byłego proboszcza parafii pw. NMP Królowej Rodzin w Ostrołęce. Trudno to uznać za zbieg okoliczności

Ostatnie miesiące dały się księdzu Tyszce mocno we znaki. Znalazł się w centrum uwagi - nie tylko w swojej parafii (o księdzu Tyszce było głośno przed laty. Nieżyjąca już dziś Marianna Przyborowska w 1999 roku oddała diecezji łomżyńskiej 1,9 ha ziemi pomiędzy ulicami Wypychy, Kaczyńską i Ostrowską, a po kilku latach stwierdziła, że chce odwołać darowiznę. Miała pretensje do księdza Tyszki. Pisaliśmy o tym kilkakrotnie - przyp. red.). Zaczęło się wiosną. Od pogłoski, że ksiądz odchodzi z parafii pw. NMP Królowej Rodzin, w której pełnił posługę od 2000 roku (w 1999 roku pracował tu jako rektor ośrodka duszpasterskiego). Na lokalnych forach internetowych rozgorzała dyskusja. Część parafian ganiła księdza na brak przejrzystości w finansach, a inni zbierali podpisy w jego obronie.

30 maja - samochód

Pod koniec maja pogłoska stała się faktem. Biskup rzeczywiście zdecydował o przeniesieniu księdza Janusza Tyszki do innej parafii. On sam podchodził do tej decyzji z pokorą.
- Taka jest wola zwierzchnika i uszanuję ją - skomentował krótko w rozmowie z nami. Ta rozmowa odbyła się 31 maja, kilkanaście godzin po zdarzeniu, które wstrząsnęło księdzem i pozostałymi mieszkańcami plebanii. Ale także parafianami. W nocy z 30 na 31 maja spłonął samochód księdza Tyszki. Przybudówka, w której stało auto, dotyka ściany plebanii. Ogień ją uszkodził. Auto spłonęło doszczętnie.
- Dym poczuł ksiądz Zbigniew. I obudził mnie. Sąsiad też zauważył pożar i wezwał straż - opowiadał nam proboszcz Janusz Tyszka na plebanii, gdzie jeszcze czuć było spaleniznę.
23 czerwca parafianie uroczyście pożegnali księdza Tyszkę (30 czerwca powitali nowego proboszcza ks. Dariusza Łapiń_skiego, do niedawna proboszcza parafii w Białaszewie k. Grajewa. Relacja na www.to.com.pl).

29 czerwca - dom

Z Ostrołęki przeniesiony został do Starego Lubotynia w powiecie ostrowskim. Objął tam trzytysięczną parafię pw. Nawiedzenia NMP. Sobota, 29 czerwca, była pierwszym dniem jego posługi w nowym miejscu. Dniem, który zaczął się dramatycznie. Spłonął bowiem jego dom w rodzinnej wsi Tyszki-Nadbory w gm. Czerwin.
Pożar zauważono po godz. 3.00. Płomienie szybko zajęły cały budynek. Wnętrze zostało całkowicie spalone. Na szczęście nikogo nie było w środku.
Proboszcz Janusz Tyszka nie chciał w sobotę komentować ostatnich wydarzeń, których stał się bohaterem.
- Jestem w szoku - powiedział nam tylko. - W tym domu były moje rzeczy, które zabrałem z plebanii w Ostrołęce.
Dodał, że dom w Tyszkach-Nadborach w ostatnich latach stał pusty. Kiedy ksiądz Tyszka był wikariuszem, organizował tam obozy dla dzieci. Bywało na nich nawet 250 uczestników.

Taki dobry ksiądz

Policja ustala co było przyczyną zaprószenia ognia, w mieście huczy od plotek, a parafianie nie mogą pogodzić się ze stratą długoletniego proboszcza.
- To bardzo smutne, że odszedł od nas taki dobry proboszcz - mówi pani Jadwiga. Spotykamy ją w niedzielę, 30 czerwca, przed kościołem. Zmierza na mszę świętą, na godz. 17.00 - na powitanie nowego proboszcza. - To ksiądz Tyszka zbudował ten kościół. - Patrzy na budynek. - Mieszkańcy Wy_pych dali na to ziemię. Pamiętam jak msze odprawiane były na plebanii - opowiada starsza pani. - W garażu takim. A tu śmietnik był. - Rozgląda się wokół. Mieszkam niedaleko, prawie codziennie się z księdzem Tyszką widywałam. Pamiętać go będę długo, bo bardzo dobry człowiek jest. Tutaj był dobry dla dorosłych, dla dzieci… dla każdego. Sympatyczny, naprawdę - z przekonaniem mówi kobieta. O tym, co spotkało księdza Tyszkę dowiedziała się z Internetu. - Nie wiem, to chyba kara boska, czy przekleństwo, że to tak się dzieje. Nie chce się nawet mówić na ten temat… - ucina.
- Nieszczęście, naprawdę, proboszcz przeżywa bardzo - mówi pani Krystyna. - Odkąd odszedł od nas, to ja codziennie płaczę. - Głos jej się łamie. - On był taki wspaniały…
Przy pomniku Jana Pawła II, przed kościołem, kręci się nastolatka. Weronika.
- Ci ludzie, którzy to zrobili, nie mają serca, bo ksiądz proboszcz przecież nic im nie zrobił - mówi dobitnie.
- Bardzo dobry był ksiądz. Odszedł i teraz żal - rzuca kobieta w średnim wieku, przypinając rower przed kościołem.
- Ciekawe, co na to organa ścigania. Nie można tego tak zostawić - komentuje pan Mirosław.
Rozmawialiśmy z kilkudziesięcioma parafianami. Jak jeden mąż chwalili księdza Tyszkę, nieliczni odmawiali komentarza.
Co sprawiło, że ksiądz Janusz Tyszka stał się celem ataków? Być może uda się to ustalić śledczym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki