Przetarg na zimowe utrzymanie miasta został ogłoszony 19 grudnia. Zgłosiło się pięć firm, ale 14 stycznia przetarg został unieważniony. Oferenci, którzy proponowali kwotę w ramach tej przeznaczonej przez burmistrza na zamówienia tj. 780 tys. zł, nie spełnili bowiem wymogów formalnych, a pozostałe oferty okazały się zbyt wysokie.
Od decyzji odwołały się dwie odrzucone firmy i jedna z nich dowiodła swojej racji. Tym samym unieważnienie postępowania stało się bezpodstawne i ponownie rozpatrzono złożone oferty. Najkorzystniejszą ofertę - czyli tą najtańszą śpiewająco na 761 tys. zł, którą złożyła firma z Ciechanowa, wybrano 27 stycznia.
Umowa miała zostać podpisana 3 lutego, a 4 lutego na ulice miasta mieli wkroczyć pracownicy owej firmy i rozpocząć walkę z zimą. Tak się jednak nie stało, bo wykonawca poinformował zamawiającego, że z przyczyn technicznych nie jest w stanie wykonać przedmiotu zamówienia.
- Stąd też, działając na podstawie art. 94 ust. 3 ustawy prawa zamówień publicznych, dokonaliśmy wyboru kolejnej najkorzystniejszej oferty, a spośród ofert niepodlegających odrzuceniu najniższą cenę zawierała oferta firmy z Makowa Mazowieckiego - wyjaśnia burmistrz Waldemar Trochimiuk.
Ale do podpisania tej umowy też nie doszło. Przetarg został po raz kolejny unieważniony, a burmistrz zawitał w progach prokuratury.
- Tak, złożyłem do prokuratury zawiadomienie o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa przez niektóre podmioty gospodarcze biorące udział w przetargu na zimowe utrzymanie dróg- informuje burmistrz. I zdradza jedynie, że chodzi o przestępstwo z art. 305 k.k., a konkretnie o zmowę przetargową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?