Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrodzony plac Bema w Ostrołęce. Radny pyta o słynne już słupki. I niewiele się dowiaduje

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Radny Waldemar Popielarz skierował do prezydenta Ostrołęki interpelację w sprawie słynnych już słupków na placu Bema. Na długą listę pytań dostał dość lapidarną odpowiedź. Nie wynika z niej także czy słupki zostaną czy będzie to tylko chwilowa drogowa fanaberia.

Słupki zagradzające jezdnię na placu Bema pojawiły się nagle 19 maja. Nikt wcześniej o tym nie informował, nie towarzyszyło też temu przemalowanie oznakowania poziomego na placu Bema. Jezdnia została po prostu przedzielona biało-czerwonymi słupkami (mniej więcej na wysokości Galerii Ostrołęka). Przez to nie można już objeżdżać placu Bema.

Sprawa była i jest dość często komentowana przez kierowców i mieszkańców. Radny Waldemar Popielarz wystosował w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta.

Na wstępie pisze w niej:

Zgodnie z przepisami ruchu drogowego organy administracji publicznej mogą wprowadzić zmiany organizacji ruchu w celu zapewnienia bezpieczeństwa na drogach oraz poprawy płynności ruchu. Jednocześnie takie zmiany muszą być uzasadnione i adekwatne do celu jaki mają spełnić. Jednakże w celu uspokojenia mieszkańców i zapewnienia przejrzystości decyzji, organy te powinny wyjaśnić powody takiej decyzji.

I dalej:

- Jako radny (…) otrzymuję skargi od kierowców i mieszkańców, którzy nie są w stanie objechać placu Bema dookoła – pisze radny Popielarz.

Radny wnioskuje w interpelacji o przywrócenie dawnej organizacji ruchów, czyli zlikwidowanie słupków. I zadaje szereg pytań: Dlaczego została podjęta? Czy przed zmianą była jakakolwiek informacja czy komunikat w tej sprawie? Czy takie zagrodzenie drogi publicznej nie stoi w kolizji z przepisami przeciwpożarowymi?

Pod odpowiedzią podpisała się wiceprezydent Anna Gocłowska. Dodajmy, że słupki pojawiły się jeszcze przed tym jak prezydent Łukasz Kulik trafił do szpitala. On sam nie miał okazji wyjaśnić powodów ich niespodziewanego i tajemniczego pojawienia się na placu Bema.

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tajemniczego także dla wiceprezydent Gocłowskiej, bo z jej odpowiedzi na interpelację nie da się wyczytać odpowiedzi na konkretne pytania radnego Popielarza.

- Zrealizowane w ostatnim czasie zmiany organizacji ruchu na ulicach osiedla Stare Miasto w Ostrołęce tj. na ulicy Poprzecznej, ulicy Świętokrzyskiej i na pl. Bema, są częścią projektu mającego na celu zmniejszenie zatorów drogowych na ulicach Starego Miasta – czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Nie ma tu ani słowa o wcześniejszych informacjach o zmianie organizacji ruchu ani o ewentualnej kolizji tej zmiany z przepisami przeciwpożarowymi. Jest za to deklaracja, że… w sumie jeszcze nie wiadomo jak będzie.

Wnioskowana zmiana organizacji ruchu na placu Bema umożliwiająca przejazd wokół placu, będzie analizowana przy ewentualnych zmianach organizacji ruchu na innych ulicach osiedla Stare Miasto, mających na celu upłynnienie ruchu i zmniejszenie zatorów drogowych w tej części miasta Ostrołęki

– czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Wygląda na to, że tajemnica słupków na placu Bema musi jeszcze pozostać nierozwiązana. Może kiedy prezydent Łukasz Kulik wróci ze zwolnienia, będzie w stanie rzucić na nią jakieś nowe światło. O ile słupki do tego czasu dotrwają…

Dodajmy, że dwie inne wspomniane w odpowiedzi na interpelacje zmiany polegały na odwróceniu kierunku ruchu na jednokierunkowej ul. Poprzecznej (dziś wjazd jest od Kościuszki) oraz wprowadzenie jednokierunkowości na ul. Świętokrzyskiej (wjazd od Farnej).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki