Upadła wyszkowska Fama

Wniosek o ogłoszenie upadłości wyszkowskiej fabryki mebli wpłynął do sądu 29 kwietnia. Zgłosili go członkowie zarządu fabryki. 14 czerwca sąd ogłosił upadłość i zdecydował, że syndykiem masy upadłościowej zakładu będzie Barbara Majkowska. Była ona wcześniej nadzorcą sądowym w postępowaniu układowym zakładu. Majkowska została syndykiem masy upadłościowej zakładu mimo wcześniejszych protestów załogi Famy, która oskarżała ją, że ta nie reprezentowała właściwie interesów firmy. Przez blisko pół roku w Famie trwała akcja protestacyjna. Załoga nie otrzymywała zaległych pensji, nie były za pracowników odprowadzane składki ZUS. Decyzję o ogłoszeniu upadłości swojej fabryki pracownicy przyjęli bez większych emocji. Szef zakładowej Solidarności w Famie, Sławomir Borucki spodziewał się takiej decyzji sądu. - Oczywiście upadłość zakładu nie jest dobrą wiadomością dla jego pracowników, ale w sytuacji, w jakiej my byliśmy, to chyba jedyna droga, na której możemy odzyskać pieniądze, które się nam słusznie należą. Same zobowiązania socjalne zarządu wobec pracowników sięgają 1,2 mln złotych. A to zaledwie część tego, co się nam należy - mówi Borucki. Dla niego i całej załogi najważniejsze jest teraz to, aby pani syndyk udało się sprzedać cały majątek upadłej firmy i zaspokoić roszczenia pracownicze i znaleźć inwestora strategicznego. - Dla nas najważniejsze jest to, żebyśmy wyegzekwowali należne nam pieniądze - mówi Borucki. Szef związków nie chce komentować decyzji sądu dotyczącej wyboru syndyka masy upadłościowej. Załoga zadeklarowała gotowość podjęcia współpracy z panią syndyk. Na poniedziałek 24 czerwca zaplanowane było spotkanie związków z Barbarą Majkowską.