Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie szkoły w Warmiaku jak co roku zadbali o groby na cmentarzu w Zalasiu

Jerzy Waszkiewicz
Wojciech Lis
Każdego roku uczniowie najstarszych klas ze szkoły w Warmiaku udają się rowerami pod opieką nauczycieli, aby przed uroczystością Wszystkich Świętych upamiętnić zmarłych i zadbać o miejsca ich spoczynku położone na terenie parafii Zalas.

O takich miejscach pisaliśmy w latach poprzednich, więc w tym roku kilka słów o głównej nekropolii w Zalasiu.

Gdy w roku 1900 mieszkańcy pobudowali drewnianą kaplicę o długości 7 m i szerokości 5 m to w tym samym czasie wydzielili miejsce na cmentarz znajdujący się ok. 900 m od obecnego kościoła. Poświęcony został przez dziekana ostrołęckiego ks. A. Śmiechowskiego. Zmarłych zaczęto grzebać w roku 1902, ale okazało się, że ówczesny ksiądz czynił to bezprawnie, gdyż śluby i pogrzeby były zarezerwowane dla Łysych. Postawa miejscowej ludności sprawiła, że nie zaniechano grzebania na swoim cmentarzu; powołano się przy tym na ustną obietnicę księdza dziekana, iż ,,od nowego roku będziecie grzebali tu swe ciała". I tak już zostało. Obszar wynosi ok. 4 ha, chociaż w różnych dokumentach można spotkać odmienne dane, a to z tej przyczyny, iż dwa razy cmentarz powiększano; raz w czasie pobytu w parafii księdza Kucharczyka, który dołączył część gruntu pozostałego na uboczu w wyniku przeprowadzonej komasacji; drugi raz, ok. 5 arów, przyłączono w roku 1956 w czasie grodzenia cmentarza. Przez środek cmentarza prowadzi alejka z kostki brukowej, która kończy się przy kapliczce murowanej pobudowanej w br. - wcześniej stała drewniana z roku 1959. Ciekawostką jest miejsce położone w części południowo-wschodniej, gdzie do czasu Soboru Watykańskiego II grzebano samobójców i dzieci nieochrzczone.

Tradycyjnie uczniowie pomodlili się przy grobach swoich bliskich, a także zapalili znicze na mogiłach ludzi zasłużonych dla społeczności lokalnej. Są to m.in. ks. Józef Kucharczyk (proboszcz w latach 1917-1937); ks. Jan Mizerski (przybył na zastępstwo
ks.A. Glińskiego, który w tym czasie siedział w więzieniu w roku 1951); Irena Bonik (nauczycielka); Halina Szok (nauczycielka, katechetka); Władysław Dymek (nauczyciel); Franciszek Orbik (leśniczy); Henryk Jerominek (leśniczy); plut. Władysław Krysiak
(ps. Stalowy, dowódca plutonu NSZ na terenie wsi Piątkowizna); Bolesław Ksepka (organista); Władysław Kamiński (długoletni zakrystian); Franciszka Małż (fundatorka). Nie zapomnieli o uporządkowaniu zbiorowego nagrobka żołnierzy niemieckich z czasów
I wojny światowej.

Początki zwyczaju stawiania pomników sięgają średniowiecza. Chciano w ten sposób przedłużyć pamięć o zmarłym, podkreślić jego osobowość i pozycję społeczną, a także mają one przypominać o obowiązkach żywych wobec zmarłych. Panująca na Kurpiach bieda uniemożliwiała stawianie kosztownych nagrobków. Z protokołu wizytacji parafii Zalas w 1916 roku dowiadujemy się, że na cmentarzu „pomniki są dwa kamienne”. Można przypuszczać, że reszta to groby ziemne czyli usypane z piasku z drewnianymi krzyżami. Stopniowo pojawiają się krzyże metalowe, po II wojnie światowej z dodatkiem betonu, w latach 70. XX wieku pomniki lastrykowe (wykonane ze specjalnego betonu), a obecnie (wraz ze wzrostem zamożności i panującą modą) granitowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki