Spadł strop

Jak zapewnia kierownik budowy, nikomu nic się nie stało. W połowie maja rozpoczął się remont i rozbudowa remizy strażackiej w Ostrołęce. Na budynku zamiast stropodachu pojawi się dach dwuspadowy, zatem można będzie zagospodarować także poddasze. - Roboty są rozłożone na trzy lata - mówi Adam Hyjek, prezes Zarządu Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. - Powodem jest brak pieniędzy. Kosztorys opiewa na ponad 500 tys. zł, my nie mamy takiej kwoty. W tym roku wykonany ma być nowy strop nad drugą kondygnacją oraz nowy dach, a pozostałe prace w następnych dwóch latach. W piątek 14 czerwca podczas prac budowlanych w ostrołęckiej remizie zawalił się fragment stropu. Remiza stoi w samym centrum Ostrołęki, a na parterze budynku mieści się popularny lokal o nazwie "Avalon". Ludzie mówili, że wskutek zawalenia się świeżo wykonanego stropu obrażenia odniósł jeden z pracowników. - Nie chcę wypowiadać się na temat wydarzenia na budowie, bo trwa budowa i cały obiekt w maju został przekazany wykonawcy, który wyłoniony został w ramach przetargu - mówi Adam Hyjek. - To nie było żadne zawalenie - twierdzi kierownik budowy Leszek Jędrak z firmy "Prodex". - Spadły nam trzy belki i to wszystko. To zdarzyć się może na każdej budowie. Nikomu nic się nie stało, w tym czasie pracownicy byli na górze, więc nie było potrzeby nigdzie tego zdarzenia zgłaszać. Powodem zdarzenia mogła być np. pęknięta belka, albo niewłaściwie podparty stempel. Ściany też pozostawiają sporo do życzenia. Zdarzenie nie było wielkie, więc i straty nie są duże. Zniszczeniu uległo ok. 8 m kw częściowo wykonanego stropu. Zanim go poprawimy, najpierw wzmocnimy ściany, które budowane były kilkadziesiąt lat temu. Zdaniem kierownika budowy, piątkowy wypadek nie zagroził nikomu: ani pracownikom budowy, ani użytkownikom budynku.