Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smrodzą i wyzywają

Jarosław Sender
Czytelnicy skarżą się na zachowanie młodzieży, która wychodzi ze szkoły "na dymka"

Palą na chodniku, przy trzepaku, chowają się w bloku - Czytelnik z ul. Prądzyńskiego w Ostrołęce skarży się na uczniów okolicznych szkół, którzy na przerwach wychodzą "na dymka". - Najgorzej jest zimą. Smrodzą tytoniem pod drzwiami, a jak człowiek zwróci im uwagę, to jeszcze i wyzwiska usłyszy.

- Trudno jest wejść do hali "Jedynka" przy ul. Prądzyńskiego - narzeka inny ostrołęczanin. - Bo młodzi ludzie palą papierosy przed drzwiami hali. Nieraz musiałem prosić, aby się przesunęli. Zwykle komentują to wulgarnie i śmieją się.

Walczymy z tym od lat

Pod koniec ubiegłego roku w życie weszła nowelizacja ustawy antynikotynowej, wprowadzająca zakaz palenia między innymi w obiektach użytku publicznego, środkach transportu, na placach zabaw i na przystankach autobusowych. Całkowity zakaz palenia w szkołach i restrykcje ze strony kadry pedagogicznej nie przynoszą jednak pożądanych efektów. Uczniowie, zamiast rzucić szkodliwy nałóg, chowają się przed "kontrolerami".

- Dostrzegamy ten problem i walczymy z nim od lat - mówi Tadeusz Olszewski, dyrektor ZSZ nr 1 w Ostrołęce. - Jesteśmy w stałej współpracy z mie¬szkańcami pobliskich bloków, z ostro¬-łęcką policją i strażą miejską. Rozmawiamy z uczniami, organizujemy dyżury pedagogów, którzy sprawdzają zachowanie naszych uczniów w szkole i wokół niej. Obserwuję, że palących uczniów z roku na rok jest coraz mniej.

Ale obniżenie oceny z zachowania, czy reprymenda wychowawcy nie jest dla szkolnych palaczy dotkliwą karą.

- Nauczyciel ani dyrektor nie może nic zrobić, jeżeli pełnoletni uczeń pali poza terenem szkoły - mówi dyrektor "metalówki".

Strażnicy reagują

Mieszkańców bloku przy ul. 11 Listopada 4 ta odpowiedź nie satysfakcjonuje.

- Dzwonimy na policję, informujemy straż miejską i rozmawiamy z dyrektorami pobliskich szkół - mówi nasz Czytelnik. - Do własnego domu nie można się dostać, bo albo uczniowie zajmują cały chodnik, albo stoją w wejściu do klatki. Są opryskliwi, aroganccy i reagują nerwowo na każdą prośbę o niepalenie. Nie wiemy już co robić.

Straż miejska reaguje na zgłoszenia, ale z wręczaniem mandatów jest raczej powściągliwa.

- Od czasu nowelizacji ustawyantynikotynowej przeprowadziliśmy w rejonie ul. Prądzyńskiego dziewięć kontroli - informuje Piotr Liżewski, komendant Straży Miejskiej w Ostrołęce. - Strażnicy wylegitymowali 12 osób. Nie otrzymały one mandatów. Nasze interwencje skończyły się pouczeniem.

PS. Próbowaliśmy porozmawiać z nastoletnimi palaczami, ale rozpiechrzli się tuż po tym, jak dziennikarka do nich podeszła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki