Mecz z Wyspami Owczymi trzeba było wygrać, żeby liczyć się dalej w walce o awans na mistrzostwa Europy w 2024 roku. Trzy punkty zostały w Warszawie, ale zgodzi się pan, że wywalczone zostały w nie najlepszym stylu?
To było nowe otwarcie dla naszej kadry. Uważam, że zagraliśmy dobrze, kontrolowaliśmy przebieg spotkania, choć dało się odczuć presję. Wiedzieliśmy, że pierwsza bramka może to zmienić i potem będzie się już łatwiej grało. Trochę musieliśmy czekać na gola, dlatego w pierwszej połowie brakowało spokoju i wykończenia w akcjach ofensywnych.
Reprezentacja Wysp Owczych zaliczana jest do jednej z najsłabszych na świecie. Od naszej kadry wymaga się zdecydowanie więcej, aby z takimi przeciwnikami zdobywać jednak więcej bramek i prezentować dużo lepszy styl?
Oczywiście, że kilka rzeczy można jeszcze poprawić, aby pewne schematy lepiej funkcjonowały. Nasza defensywa zagrała bardzo dobrze, nie pozwoliliśmy rywalowi na zbyt wiele. Z przodu musieliśmy wykazać się cierpliwością. Takie mecze też trzeba umieć wygrywać. Gdybyśmy zdobyli bramkę wcześniej, byłoby dużo łatwiej. Po ostatnim przegranym meczu z Mołdawią czuliśmy duże wewnętrzne ciśnienie, chcieliśmy się przełamać. Najważniejsze, że do swojego konta dopisaliśmy trzy punkty.
Sytuacja w tabeli wciąż nie jest łatwa. Czechy straciły punkty z Albanią (1:1) i może się okazać, że wywalczenie drugiego miejsca w tabeli dającego bezpośredni awans może być trudne, a to przed eliminacjami kibice reprezentacji brali niemal jako pewnik?
Zrobiliśmy krok do przodu. Trzeba wygrywać mecze, przed nami być może najważniejsze spotkanie tych eliminacji z Albanią. Mam nadzieję, że w listopadzie będziemy się cieszyć z awansu na Euro.
Głośnym echem odbił się pana wywiad dla Eleven Sport i Meczyków.pl w którym mówił pan między innymi o tym, że niektórym piłkarzom reprezentacji Polki brakuje charakteru, osobowości. Zauważył pan, że coś się zmieniło pod tym względem podczas tego zgrupowania?
Trzeba sobie zdawać sprawę, że z dnia na dzień nie wszystko da się zmienić. Na pewno chłopaki swoim zachowaniem na boisku stanęli na wysokości zadania. Zaangażowanie w naszej drużynie było zawsze, teraz widzimy dużą chęć takiego przełamania się. Szanujemy każde zwycięstwo, zrobimy wszystko, żeby wygrywać następne mecze i poprawić swoją sytuację w tabeli. Nie ważne jak, ważne, żeby zdobywać punkty.
W meczu z Wyspami Owczymi zdobył pan dwie bramki w tym jedną z rzutu karnego. Kibice mogli zobaczyć, że cieszy się pan ze strzelonych goli w nieco inny sposób niż dotychczas. Skąd pomysł na zaprezentowanie zupełnie nowej „cieszynki”?
To taki rodzinny sekret, moja żona w dniu meczu obchodziła 35 urodziny urodziny i było to z dedykacją dla niej. Nie kryję, że dodatkowo mobilizowałem się, żeby zdobyć bramkę, cały czas miałem to z tyłu głowy, cieszę się, że się udało. Ania zawsze mnie wspierała i w dalszym ciągu to robi, chciałem jej za to bardzo podziękować.
Po raz kolejny reprezentację wspierał komplet widzów na Stadionie Narodowym i to mimo niezbyt prestiżowego rywala?
Jestem pełen uznania dla naszych kibiców. Gdy przyjeżdżaliśmy na mecz widziałem tłumy fanów, nie kryję, że przeszły mnie wtedy ciarki po plecach. Wielkie słowa uznania dla kibiców. Cieszymy się, że cały czas nas wspierają, zrobimy wszystko, żeby dalej w nas wierzyli.
Rozmawiał i notował Zbigniew Czyż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
