Wykonawca zdążył z budową nowych chodników, zatok parkingowych, nawierzchni ulicy, czyli główne prace zostały wykonane. Ale inwestycję trudno uznać za ukończoną. Problemy pojawiły się w funkcjonowaniu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu z ul. Pułtuską. Jeszcze więcej problemów nastręcza kwestia przebudowy linii energetycznej. Okazuje się, że z nowej - podziemnej linii - na razie nie będzie można korzystać.
Inwestor, czyli Starostwo Powiatowe w Wyszkowie, przedłużyło wykonawcy czas robót o trzy tygodnie. 21 października inwestycja miała zostać ukończona. I została, ale tylko w części. Wykonane zostały wszelkie roboty związane z budową kanalizacji deszczowej oraz nowej nawierzchni ulicy i chodnika. Natomiast dokładnie 21 października starosta otrzymał pismo z informacją wykonawcy o problemach w funkcjonowaniu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu z ul. Pułtuską.
- Potrzebny będzie projekt zastępczy - mówi Bogdan Pągowski.
Nie tak łatwo i szybko uda się natomiast rozwiązać problem nowej sieci zasilania energetycznego. Projekt inwestycji obejmował przebudowę sieci naziemnej na podziemną. Wiązało się to z koniecznością wykonania nowych przyłączy do prywatnych domów. Większość mieszkańców nie wyraziła na to jednak zgody. Nowe przyłącza wykonano tylko na tych posesjach, których właściciele zgodzili się i zapłacili. Niestety, w ostatnich dniach okazało się, na razie nie będą mogli korzystać z nowej sieci. Zakład Energetyczny nie chce bowiem w obecnym stanie przejąć nowej linii.
Więcej w papierowym wydaniu GW.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?