Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy małej Julii Szydlik w rehabilitacji! Dziecko wciąż robi postępy

(mb)
Julia Szydlik z mamą i Zuzią – siostrą bliźniaczką
Julia Szydlik z mamą i Zuzią – siostrą bliźniaczką
Dzięki turnusom rehabilitacyjnym poprawia się stan zdrowia Julii Szydlik, jednej z uroczych bliźniaczek.

27 września 2008 roku w ostrowskim szpitalu na świat najpierw przyszła Julia, potem Zuzia, bliźniaczki jednojajowe. Pojawiły się komplikacje, Julię już następnego dnia przewieziono do szpitala w Sokołowie, gdzie jest oddział intensywnej terapii noworodków.

- Po moim wyjściu ze szpitala, Zuzią zajęła się moja mama, a ja większość czasu spędzałam w Sokołowie - wspomina Ilona Szydlik, mama dziewczynek. - Julię wypisano po dwóch miesiącach. Lekarze nie kryli, że nie jest dobrze. Ja starałam się o tym nie myśleć, zwłaszcza że jako niemowlaki obie dziewczynki zachowywały się tak samo.

Podczas badań w Warszawie stwierdzono, że Julia ma krwiaka na mózgu. W styczniu 2009 roku usunięto go operacyjnie w szpitalu dziecięcym przy Niekłańskiej. Operacja nie przywróciła dziecku zdrowia, mama Julki usłyszała od lekarza, że dziecko ma mózgowe porażenie dziecięce, że nie będzie mówić, chodzić, a nawet widzieć.

W świat mam o podobnych problemach weszła, gdy pojechała z Julią na pierwszy turnus rehabilitacyjny. Tam od innych rodziców dowiedziała się, jak może pomóc swojej córce. Teraz z kilkoma z nich utrzymuje bliskie kontakty, umawiają się na kolejne turnusy.

Jest w trudniejszej sytuacji niż inne matki, bo ma dwie dziewczynki w tym samym wieku. Powinny być takie same, bo są jednojajowe, a jednak są inne. Julia wymaga większej opieki, ale Zuzia też nie może poczuć się gorsza. Dlatego najczęściej na turnusy rehabilitacyjne zabiera ze sobą także Zuzię.

- To dobrze, że Julka ma siostrę bliźniaczkę - mówi mama. - Zuzia ją napędza i dopinguje.

Dziś Juleńka, wbrew wszystkiemu: diagnozom, rokowaniom, przewidywaniom, rośnie, widzi,
wydaje dźwięki, uśmiecha się gdy z nią żartuję Ma cztery latka i prawie samodzielnie siedzi, uczy się stawiać kroki.

Rodzice dzieci chorych na dziecięce porażenie mózgowe nie mogą liczyć na zbyt dużą pomoc ze strony państwa czy Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeśli ona jest, to tylko w niektórych sprawach.

- Dla Julii najważniejsza jest rehabilitacja, za którą trzeba płacić - mówi Ilona Szydlik. - Aby skutecznie niwelować objawy choroby, trzeba byłoby wyjeżdżać na dwutygodniowe turnusy rehabilitacyjne sześć, siedem razy w roku. Nam udaje się to najwyżej cztery razy.

Na więcej brakuje pieniędzy. Bo skąd je wziąć, skoro opłata za turnus wynosi 5300 zł?

- Mnie nie byłoby stać nawet na jeden turnus, a to, że wyjeżdżam kilka razy w roku, to zasługa innych ludzi - mówi Ilona Szydlik.

Julia korzysta przede wszystkim z pomocy Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", na którą można zarówno wpłacać darowizny, jak też przekazywać 1 proc. od podatku dochodowego. Na początku każdego roku drukowane są ulotki z prośbą o wsparcie i mama Julki roznosi je po Ostrowi, pomagają jej w tym także znajomi i rodzina.
- Odzew jest tak duży, że dzięki temu odpisowi mogę jechać z córką na 2 - 3 turnusy rehabilitacyjne rocznie - mówi Ilona Szydlik. - To wciąż za mało, żeby rehabilitacja mogła przynosić dobre efekty. Na szczęście, wokół mnie jest tylu dobrych ludzi. Dziękuję wszystkim, którzy nam pomagają i tym, którzy nam pomogą.

Jak pomóc Julii?

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" zbiera fundusze na sprzęt i rehabilitację dla Julii Szydlik. Wpłat można dokonywać na konto:

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa, konto nr 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660 z dopiskiem "8151 Szydlik Julia - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia".

Na rzecz Julii można także przekazać 1 proc. swego podatku dochodowego. Aby to zrobić, przy wypełnianiu PIT-u za 2012 rok należy wpisać do rubryki 123: Numer KRS 0000037904, a w rubryce 125: 8151 Szydlik Julia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki